Paweł Turkiewicz: Mam charakterny zespół

Koszykarze [tag=21939]WKK ProBiotics Wrocław[/tag] zapewnili sobie miejsce w czołowej ósemce dzięki zwycięstwu z Wikaną Startem Lublin. Obecnie beniaminek zajmuje 5. pozycję w tabeli.

Wrocławska ekipa wygrała pierwszą kwartę niedzielnego meczu, ale w kolejnych odsłonach ustępowała pola przeciwnikowi. Na 60 sekund przed końcową syreną WKK ProBiotics przegrywał różnicą pięciu punktów, jednakże zgarnął komplet punktów mimo kilku błędów. - Nie zagraliśmy dobrych zawodów, zwłaszcza jeżeli chodzi o realizację naszych założeń, ale zwycięzców się nie ocenia - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl mówi Paweł Turkiewicz. - Nie pierwszy raz się podnosimy. Mam charakterny zespół. Walczymy do końca. To jest piękno sportu. Drużyna z Lublina 11 ostatnich akcji zagrała na zero - dodaje.

Na finiszu sezonu zasadniczego beniaminek może przesunąć się jeszcze o jedno miejsce w tabeli, co dałoby mu przewagę parkietu w play-off. Trener nie ukrywa, że gdyby ta sztuka powiodła się jego podopiecznym, byłby to olbrzymi wyczyn. - Mamy jeszcze dwa mecze i na pewno będziemy bić się o to, żeby zająć jak najlepszą pozycję. Jak wygramy, to możemy trafić na czwarte miejsce. To byłby mega sukces dla tych zawodników, bo samo wejście do play-off to jest bardzo duży sukces - podkreśla szkoleniowiec.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Awans do czołowej ósemki to dla niektórych koszykarzy WKK zupełnie nowe doświadczenie. W tej fazie nie będzie ciążyć na nich presja, więc mogą pokusić się o sprawienie kolejnych niespodzianek. - Młodzi zawodnicy będą z tego czerpać łyżkami. Dla nich będzie to pierwszy play-off w I lidze, więc na pewno odczują to. Nie mamy odgórnego celu. Będziemy mogli rozegrać tych kilka dodatkowych meczów w play-offach. A czy namieszamy? Czas pokaże - ocenia trener WKK ProBiotics.

Źródło artykułu: