Oświadczenie prezesa Anwilu: Nie będzie rekomendacji dla klubu kibica!

W związku z ostatnimi wydarzeniami w Kołobrzegu klubu kibica Anwilu Włocławek, prezes Arkadiusz Lewandowski wydał oświadczenie. - Spółka nie będzie wydawać rekomendacji dla kibiców - czytamy w nim.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

OŚWIADCZENIE

W sobotę, 15 marca 2014r. nasz zespół podejmowany był w Kołobrzegu w ramach 20. kolejki Tauron Basket Ligi, przez miejscową Kotwicę. Mecz ten zakłócony został przez skandaliczne zachowanie zorganizowanej grupy włocławskich kibiców, z przerwaniem z tego powodu meczu włącznie. Udział tejże grupy kibiców w meczu i wydanie rekomendacji obowiązującej w przepisach Polskiej Ligi Koszykówki S.A. ustalane zostały z przedstawicielem Stowarzyszenia Kibiców Koszykówki we Włocławku.

W związku z zajściami Sędzia Dyscyplinarny PLK S.A. nałożył na Spółkę w drodze orzeczenia dyscyplinarnego (Sygn. PLK/PD/6/2014) karę polegającą na zakazie wyjazdów grup zorganizowanych kibiców i rekomendowanych przez Spółkę na okres 6 kolejnych meczów. Dodatkowo Zarząd PLK S.A. nałożył za powyższe na Spółkę finansowe kary administracyjne (decyzja nr 65/2013/2014 oraz 66/2013/2014). Ma to związek z przepisami obowiązującymi w rozgrywkach Polskiej Ligi Koszykówki S.A., które stanowią, iż odpowiedzialnym za działania zorganizowanej grupy kibiców podczas meczów wyjazdowych jest klub-gość, rekomendujący jej udział w meczu. Podkreślić należy, że tego rodzaju zakaz dotyka wszelkie grupy zorganizowane rekomendowane przez Spółkę.

Dodatkowo pragnę podkreślić, że w dniu meczu doszło do szeregu skandalicznych, chuligańskich wybryków poza halą w Kołobrzegu z udziałem grupy włocławskich kibiców, zarówno przed jak i po meczu.

Ponadto pragnę zaznaczyć, że są to kolejne już incydenty z udziałem członków tej zorganizowanej grupy kibiców i w związku z tym Spółka jedynie w tym sezonie rozgrywkowym ukarana została 7 karami administracyjnymi nałożonymi przez władze PLK S.A. (za mecze we Wrocławiu, w Koszalinie, ze Śląskiem i Czarnymi we Włocławku oraz trzy kary za mecz w Kołobrzegu) i poniosła w związku z tym koszty na łączną sumę 6 tysięcy złotych. Podkreślam, że w poprzednich sezonach suma kar nałożonych na Spółkę za wybryki tej grupy sięgnęła kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Z uwagi na powyższe fakty, oświadczam iż:

- Spółka nie będzie wydawać rekomendacji dla Stowarzyszenia Kibiców Koszykówki we Włocławku jako zorganizowanej grupy kibiców na mecze wyjazdowe TBL aż do końca bieżącego sezonu rozgrywkowego.
- Spółka podejmie wszelkie możliwe działania natury formalno-prawnej celem wyegzekwowania od sprawców zajść zwrotu kosztów poniesionych przez Spółkę.
- Spółka nie będzie dokonywać sprzedaży jednorazowych biletów wstępu w sektor zajmowany przez członków Stowarzyszenia podczas meczów w hali we Włocławku.
- Spółka wycofuje się z wcześniejszego zwyczaju udzielania zniżek i możliwości zakupu karnetów w specjalnej cenie dla członków Stowarzyszenia przed kolejnym sezonem rozgrywkowym PLK.

Pragnę z całą mocą odciąć się od tego rodzaju zajść i zachowań i jednocześnie przeprosić za powyższe uczestników meczu oraz rzeczonych zajść, a także wszystkich kibiców koszykówki. Chcę też podkreślić, że naszą wolą jest dbanie o jedynie sportową atmosferę na meczach koszykówki z udziałem naszego zespołu i podejmujemy wszelkie działania służące eliminowaniu niewłaściwych zachowań kibiców podczas meczów.

Arkadiusz Lewandowski

Prezes Zarządu WTK S.S.A.

Komentarz autora:

To już nie pierwsza sytuacja, w której kibice Anwilu Włocławek spędzają sen z powiek władzom klubu. I nie chodzi nawet o ten zakaz uczestnictwa w meczach wyjazdowych wydany przez ligę czy brak rekomendacji ze strony wspomnianych władz... W tym chodzi o coś zupełnie innego, co powtarza się za każdym razem, gdy przychodzi co do "pozasportowych" wyczynów tegoż klubu kibica.

Zapominają bowiem oni o jednym - że oni również świadczą (negatywnie lub pozytywnie) o wizerunku klubu. To nie jest tak, że klub kibica "H1" to oddzielna wyspa, która może kursować w dowolnym, wybranym przez siebie kierunku. To wyspa-córka głównego organu, jakim jest klub. I to co robią, zaliczane jest jednocześnie w poczet dokonań lub porażek Anwilu Włocławek. A także obserwowane przez kibiców czy sponsorów. A gdy któremuś z nich przyjdzie do głowy by zastanowić się na sensem inwestowania w koszykówkę, bo nie będzie chciał mieć nic wspólnego przejawami jakiegokolwiek negatywnego zachowania, które również idą na jego konto? Związek przyczynowo-skutkowy to nie brednie wymyślone przez naukowców. To realny mechanizm funkcjonujący w świecie.

Także w świecie koszykówki.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×