WKS ograł AZS, perfekcyjne rzuty wolne

WKS Śląsk Wrocław po ciekawym i zaciętym pojedynku pokonał AZS Koszalin. Wojskowi zrewanżowali się tym samym za ligową porażkę z grudnia ubiegłego roku.

W pierwszej ligowej konfrontacji obu ekip, Akademicy z Koszalina pokonali Trójkolorowych 79:74. Podrażniony WKS szybko odegrał się w spotkaniach Intermarche Basket Cup. Do prawdziwego rewanżu w walce o punkty drużyna z Dolnego Śląska miała okazję jednak dopiero w ostatniej serii gier rundy zasadniczej.

Podopieczni Jerzego Chudeusza wykorzystali szansę najlepiej jak mogli. Gospodarze odstawali od przyjezdnych tylko w pierwszych fragmentach środowego starcia. AZS Koszalin wygrał pierwszą odsłonę 17:8, ale później do głosu doszli już Wojskowi. WKS w błyskawicznym tempie odrobił starty, doprowadził do wyrównania, a decydujący cios zadał w ostatniej partii.

Kibice zgromadzeni we wrocławskiej hali Orbita mogli w pełni zasłużenie oklaskiwać swoich pupili w czwartej kwarcie. Miejscowi pokazali charakter, wygrali finałowe rozdanie 22:14, a cały pojedynek 74:66 i tym samym bardzo udanie zakończyli zmagania w rundzie zasadniczej. Wojskowi do kolejnego etapu rozgrywek przystąpią z ósmej lokaty.

Co okazało się kluczem do sukcesu w środowym pojedynku? Z pewnością rzuty wolne. Te WKS wykonywał wręcz z chirurgiczną precyzją. 27 celnych na 27 wykonywanych prób, to wynik godny podziwu. Rzuty z dalszego dystansu nie szły im tak dobrze - zaledwie 3/20 w tym elemencie, ale rywale nie byli lepsi. Koszalinianie umieścili w koszu 25 na 64 wykonane próby z pola (39-procent), a 7 na 20 zza łuku.
 
Najlepszym graczem po stronie przegranych okazał się Krzysztof Szubarga. Co ciekawe, rozgrywający nawet na sekundę nie opuścił placu boju, a w przekroju całego pojedynku zdołał wywalczyć 15 punktów, 7 asyst i 2 przechwyty. 13 "oczek" i 11 zbiórek zdobył Darrel Harris. AZS na obcym terenie poległ już po raz szósty z rzędu.

Powyższa dwójka znacząco wyróżniała się w szeregach Akademików. Ciężko wyszczególnić natomiast kogoś z graczy miejscowych. Po 12 punktów zdobyli Robert Skibniewski i Radosław Hyży. Ten drugi zapisał na swoim koncie też 11 zebranych piłek. 11 "oczek" dla Śląska Wrocław zdobyło również aż trzech graczy - Paweł Kikowski, Paul Miller oraz Dominique Johnson.

WKS Śląsk Wrocław - AZS Koszalin 74:66 (8:17, 23:14, 21:21, 22:14)

WKS: Skibniewski 12, Hyży 12, Kikowski 11, Miller 11, Johnson 11, Sulima 9, Mroczek-Truskowski 4, Gabiński 2, Parzeński 2.

AZS: Szubarga 15, Harris 13, Robinson 10, Wołoszyn 10, Dąbrowski 8, Dunn 4, Trybański 4, Mielczarek 2, Raczyński 0.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (5)
avatar
ABC321
19.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Poszła już psychika i atmosfera w zespole. Tu trzeba w aspekcie psychicznym tych koszykarzy "naprawić" bo inaczej nic z tego nie będzie. Nawet w tej dolnej 6. Szkoda Seka, z nim by tak to nie w Czytaj całość
avatar
soczystybanan
19.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
27/27...WOW :) Turów "tylko" 16/16 ;) 
pacerss
19.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kiedy ostatnio AZS wygrał mecz na wyjeździe ? bo chyba to nie wygląda najlepiej.... 
avatar
TOKI1234
19.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Śląsk!!!
Każde zwycięstwo się liczy w walce o pozostałe dwa miejsca, które dają przepustkę do play off. 
avatar
fan AZS Koszalin
19.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam dosc graczy amerykanskich Dunn oraz Robinsona ktorzy prezentuja sie ponizej oczekiwan a po meczu ze slaskiem pogorszyli sobie szanse na walke o play offy bo asseco wygrało z treflem sopot Czytaj całość