Trener David Dedek od samego początku sezonu mógł liczyć na A.J. Waltona, który mocnym akcentem "zameldował się" w naszej lidze. W pierwszym spotkaniu w rozgrywkach przeciwko AZS Koszalin Amerykanin zdobył aż 23 punkty, czym kompletnie zaskoczył ekipę Zorana Sretenovicia. Rozgrywający niemal w pojedynkę rozmontował obronę Akademików, był za szybki dla defensorów z Koszalina. Jednakże o jego nieprzeciętnych umiejętnościach przekonały się wszystkie drużyny w naszej lidze.
- A.J. Walton jest naszym liderem. Wiadomo, że koszykówka jest grą zespołową, ale w tych najważniejszych momentach kluczową postacią jest lider, a nim jest właśnie A.J. Bez niego grałoby się nam niezwykle ciężko, ale z drugiej strony bez nas też nie zrobiłby tego, czego obecnie dokonuje. Na pewno Walton jest teraz w optymalnej formie - zaznacza Przemysław Frasunkiewicz, kolega klubowy A.J. Waltona.
Amerykanin jest niezwykle szybki, świetnie wkręca się pod kosz a w dodatku bardzo dobrze panuje nad piłką i dlatego defensorzy mają duże problemy, żeby go skutecznie powstrzymać. Ostatnio trener Darius Maskoliunas wpadł na dość innowacyjny pomysł i desygnował do krycia Waltona - Krzysztofa Roszyka, który spisał się całkiem przyzwoicie. Amerykanin miał spore problemy z polskim skrzydłowym.
- Trzeba sobie powiedzieć, że A.J. to młody zawodnik, który cały czas uczy się tej wielkiej koszykówki. W dodatku z tego co wiem to on cały czas przystosowuje się do gry na "jedynce", bo wcześniej różnie z tym bywało. Myślę, że i tak zrobił już bardzo duży postęp. Na początku nie widział niektórych rzeczy, a teraz jest już z tym znacznie lepiej. Jest on jednak na tyle fajnym człowiekiem, że chce się uczyć i iść w górę - dodaje Przemysław Frasunkiewicz.
Nie da się ukryć, że największym mankamentem w grze Waltona jest rzut z dystansu. Rywale czasami z premedytacją odpuszczają go w tej strefie, ale Amerykanin zapewnia, że w wakacje chce poprawić ten element, tak aby zwiększyć swoje szanse na grę w NBA. - Nie da się ukryć, że ciężko dostać się do ligi NBA. Uważam, że jest to druga najcięższa pozycja w tych rozgrywkach. Najciężej jest na "dwójce". Szanse ma, ale musi pracować nad rzutem i jego zasięgiem. Widziałem zawodników, którzy w wieku 20 lat mieli problemy z rzutem, ale pięć lat później rzucali już naprawdę świetnie - komentuje Frasunkiewicz.
A.J. Walton w 22 meczach Tauron Basket Ligi średnio uzyskiwał 15,4 punktów oraz 5,7 asyst.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!