Rosa pokonuje faworytów. Ogra także Stelmet?

Rosa Radom wygrała już trzy zwycięstwa w górnych "szóstkach". W niedzielę gracze Wojciecha Kamińskiego grają ze Stelmetem Zielona Góra. Będzie kolejna niespodzianka?

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Radomianie w środowy wieczór rywalizowali z Treflem Sopot, który przystępował do tej rywalizacji podrażniony po porażce ze Stelmetem Zielona Góra. Pierwsza połowa wskazywała na to, że gospodarze zrehabilitują się za przegraną z mistrzem Polski i wrócą na dobrą ścieżkę. Prowadzili 42:35, ale w drugiej połowie ich gra kompletnie się zatrzymała. Do głosu doszli radomianie, którzy prowadzeni przez Jakuba Dłoniaka najpierw odrobili straty, a później wyszli na 18-punktowe prowadzenie.

- Prawda jest taka, że pierwsza połowa nie była najlepsza w naszym wykonaniu. Mieliśmy spore problemy ze zbiórką w defensywie, co wykorzystywali sopocianie. Trener Kamiński uczulał nas ten element w przerwie i jak widać, wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski, co nas bardzo cieszy - podkreśla Łukasz Majewski, który w środowym spotkaniu zdobył 16 punktów. W drugiej połowie popularny "Maja" nie dość, że powstrzymywał Adama Waczyńskiego to jeszcze dorzucał ważne punkty w ofensywie.

- Gratulacje dla całego zespołu, że nie pękł i pokazał charakter. Wyszliśmy z zębem, co świadczy o kolektywie i o tym, że w Radomiu tworzy się fajna ekipa. W drugiej połowie wyglądało to naprawdę fajnie w ofensywie, jak i w defensywie - ocenia Majewski.

W niedzielę radomianie grają ze Stelmetem Zielona Góra, który w środę pokonał Energę Czarnych Słupsk. Obie ekipy mają po trzy zwycięstwa w górnych "szóstkach".

- Rozgrywki wchodzą w najważniejszą fazę. Zdajemy sobie z tego sprawę. Kilka miesięcy czekaliśmy na ten okres i mogę powiedzieć, że drużyna jest scementowana - zaznacza gracz Rosy Radom.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Czy Rosa Radom zdobędzie medal w tym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×