Po dwóch meczach w półfinale Tauron Basket Ligi Kobiet CCC Polkowice i Artego Bydgoszcz solidarnie podzieliły się po jednej wygranej. Po tych pojedynkach z pewnością bardziej zadowoleni mogą być w bydgoskim obozie, bowiem jedna wygrana na trudnym terenie w Polkowicach daje realne szanse na walkę o wielki finał. - Przyjechaliśmy tu powalczyć o zwycięstwo i ten cel udało nam się osiągnąć w środę. Dzień później ponieśliśmy porażkę, ale ona absolutnie nie podcina nam skrzydeł. Teraz rywalizacja przenosi się do Bydgoszczy i będziemy walczyć o jak najlepsze wyniki - mówi z nadzieją opiekun Artego, Tomasz Herkt.
CCC Polkowice dość niespodziewanie poniosło porażkę w pierwszym spotkaniu. Jednak na drugi dzień Pomarańczowe zagrały już swój basket i w pełni zrehabilitowały się przed swoimi kibicami. W czwartkowej konfrontacji z dobrej strony zaprezentowała się Teja Oblak, w całym meczu uzbierała 16 oczek. - Zagraliśmy dużo szybciej i bardziej zdecydowanie w obronie niż w pierwszym meczu i to był klucz do zwycięstwa. Wiemy, że teraz czekają na nas w Bydgoszczy trudne spotkania, ale postaramy się wygrać oba, aby awansować do finału - powiedziała Słowenka.
- Ten mecz był zupełnie inny niż środowy. Zespół CCC w pierwszej połowie zagrał bardzo skutecznie i ciężko było z nimi nawiązać walkę. Najważniejsze jest jednak to, że wywozimy stąd jedną wygraną - powiedziała na koniec zawodniczka Artego, Anna Pietrzak.