Gospodarze w ostatnim czasie prezentowali się słabo i już przed meczem było wiadomo, że pokonanie Polpharmy Starogard Gdański będzie dla nich sporym wyzwaniem. Zadanie było tym trudniejsze, że Kotwica Kołobrzeg zagrała bez dwóch kluczowych graczy - Matthew Rosinskiego i Terrella Parksa. Kociewskie Diabły musiały sobie radzić bez Macieja Strzeleckiego, który z powodu urazu w tym sezonie już nie pojawi się na parkiecie.
Mimo problemów ze składem to gracze Tomasza Mrożka lepiej zaczęli spotkanie, i po punktach Bartosza Ciechocińskiego prowadzili 9:5. Farmaceuci byli w pierwszej odsłonie bardzo nieskuteczni i cały czas musieli gonić rywala. Świetnie spisywał się J. J. Montgomery, który w już w pierwszej kwarcie zdobył aż 12 punktów i głównie dzięki niemu Czarodzieje z Wydm prowadzili 25:19.
Po stronie goście dobrze spisywał się Grzegorz Kukiełka. Po jego celnym rzucie za trzy strata Polpharmy stopniała do zaledwie jednego punktu. Gracze Tomasza Jankowskiego nie poszli jednak za ciosem, a wręcz przeciwnie - oddali inicjatywę rywalowi. Po punktach Marka Piechowicza Kotwica prowadziła już 38:28. Do przerwy obraz gry się nie zmienił, a kołobrzeżanie schodzili do szatni prowadząc 44:34.
Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia graczy trenera Mrożka. Kotwica zaliczyła run 6-0 i prowadziła aż 50:34. Farmaceutów do walki próbował poderwać Daniel Wall, ale na niewiele się to zdało. Mimo bardzo wąskiej rotacji gospodarze utrzymywali swoje prowadzenie. Przed decydująca o losach meczu odsłoną ostatnia drużyna ligi prowadziła 61:47.
Decydujące minuty spotkania to lepsza gra Polpharmy, która próbowała zniwelować straty i powalczyć jeszcze o wygraną. Kotwica w ciągu pięciu minut zdobyła zaledwie pięć oczek i jej prowadzenie stopniało do ośmiu punktów. Na trzy minuty przed końcem po akcji 2+1 Bartosza Sarzało goście przegrywali już tylko 65:68. Niemoc Kotwicy przełamał Ciechociński, co pozwoliło jego drużynie złapać oddech. Polpharma za sprawą Ovidijusa Varanauskasa szybko doprowadziła jednak do remisu. Końcówkę lepiej rozegrali Farmaceuci, którzy wygrali 74:70.
Najlepszym strzelcem drużyny trenera Jankowskiego był Ovidijus Varanauskas, który zdobył 13 punktów. W szeregach Kotwicy wyróżnił się Rafał Bigus, który zaliczył double-double.
O sukcesie Kociewskich Diabłów zadecydowała szersza rotacja, która dała o sobie znać pod koniec spotkania. Goście popełnili tylko siedem strat, przy 13 Kotwicy.
W kolejnym meczu Czarodzieje z Wydm zmierzą się w Koszalinie z AZS. Polpharma natomiast zagra u siebie z Asseco Gdynia.
Kotwica Kołobrzeg - Polpharma Starogard Gdański 70:74 (25:19, 19:15, 17:13, 9:27)
Kotwica:
Montgomery 18, Bigus 13, Ciechociński 11, Arabas 9, Piechowicz 8, Złoty 7, Gospodarek 4, Lasota 0.
Polpharma:
Varanauskas 15, Hicks 13, Kukiełka 11, Jeftić 9, Wall 8, Sarzało 7,Johnson 6, Kosiński 4, Paul 1, Radwański 0.
siema wąsz :D