Kevin Durant może pochwalić się świetną serią, w której trakcie przez od 41 spotkań notuje nieprzerwanie minimum 25 punktów. Dzięki temu lider Oklahoma City Thunder poprawił osiągnięcie legendarnego Michaela Jordana, który w swojej karierze miał serię 40 takich spotkań.
- Naprawdę nie obchodzi mnie to. Chciałbym, żeby to się skończyło - skomentował wyczyn najpoważniejszy kandydat do nagrody MVP w bieżącym sezonie.
Oczywiście historia ligi NBA zna przypadki, kiedy taka seria trwała znacznie dłużej. Niekwestionowanym numerem jeden jest Wilt Chamberlain, który zdobył minimum 25 punktów w 106 kolejnych spotkaniach. Jeśli jednak Durant będzie kontynuował znakomitą passę do końca tego sezonu, wówczas poprawi osiągnięcie Oscara Robertsona.
Niski skrzydłowy pewnie kroczy w stronę pierwszej nagrody MVP w jego karierze. Swoje statystyki zatrzymał na poziomie 32,1 punktu, 7,6 zbiórki oraz 5,6 asysty.
Zwracać uwagę