Aaron Cel: Intensywność jak w meczach Euroligi

Kibice, którzy zdecydowali się obejrzeć pojedynek Stelmetu z PGE Turowem w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego w Zielonej Górze, nie mogli narzekać na brak emocji.

Mistrzowie i wicemistrzowie Polski od pierwszych minut grali szybko, agresywnie i na dużej intensywności. - Stelmet i PGE Turów to drużyny na bardzo dobrym poziomie. Ta intensywność była taka, jak w meczach euroligowych - to było dobre dla kibiców i dla nas, bo my lubimy grać taką koszykówkę. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo w rundzie "szóstek", bo PGE Turów był razem z nami na pierwszym miejscu w tabeli, teraz jesteśmy samodzielnymi liderami - podsumował Aaron Cel.

Mimo sporej przewagi na trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem, podopieczni Mihailo Uvalina w końcówce meczu nieco spuścili z tonu, co momentalnie wykorzystali koszykarze PGE Turowa Zgorzelec. - Mieliśmy ten mecz pod kontrolą. W takim momencie można się lekko wyluzować, ale w naszym przypadku był to za duży poziom luzu. Wydawało się, że mamy zbyt dużą przewagę, by PGE Turów nas dogonił, a jednak im się to udało. Niepotrzebnie dodaliśmy sobie stres pod koniec spotkania - dodał skrzydłowy biało-zielonych.

Dla Cela mecz ze zgorzelczanami był ważny w kontekście przełamania słabszej dyspozycji z ostatnich spotkań. Dziewięć punktów i cztery zbiórki mogą wlać w serca zielonogórskich kibiców nadzieję na powrót wysokiej formy u 27-latka. - Zagrałem trochę lepiej niż w ostatnich spotkaniach. Nie jestem jednak do końca zadowolony, bo skuteczność nie jest jeszcze taka, jakiej bym oczekiwał - staram się wykonywać same pewne rzuty, ale z nimi jest różnie. Muszę dobrze bronić przez cały mecz, walczyć dla drużyny, zbierać w obronie... To w tym pojedynku wykonałem i teraz jesteśmy wszyscy zadowoleni - ocenił mierzący 200 cm koszykarz.

PGE Turów może zrewanżować się Stelmetowi Zielona Góra już w najbliższą niedzielę. Tego dnia mistrzowie i wicemistrzowie Polski zagrają w Zgorzelcu. - Teraz musimy być skoncentrowani, by w niedzielę też wygrać. Liczymy na wyrównanie serii. Łatwo to powiedzieć, trudniej jest z realizacją - zakończył Aaron Cel.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (1)
avatar
hen
11.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Przecież już to przerabialiście.Dlatego nie ma co się tłumaczyć.Inne drużyny też to przerabiają i nie narzekają.Taki budżet,tyle gwiazd i z innymi drużynami o niskich budżetach i braku gwiazd,m Czytaj całość