Po dwóch meczach w Kutnie oba zespoły miały na swoim koncie po jednej wygranej. Sobotni pojedynek był zatem szansą na objęcie prowadzenia i postawienia rywala pod ścianą. Już pierwsza kwarta pokazała, kto będzie rozdawał karty. Polfarmex Kutno szybko przejął inicjatywę i zbudował bezpieczne prowadzenie. Po punktach Sławomira Sikory goście prowadzili już 17:7. pierwsze 10 minut gracze trenera Jarosława Krysiewicza wygrali aż 12 oczkami, co w znacznym stopniu ustawiło dalszą rywalizację.
PTG Sokół Łańcut miał ogromne problemy w ataku. Kutnianie nie zwalniali natomiast tempa i po celnej trójce Huberta Mazura faworyt całej serii prowadził aż 37:18! Bezradni gospodarze nie byli w stanie wrócić do gry, ale świetnie dysponowany Polfarmex już do przerwy mógł być pewny wygranej. Goście prowadzili aż 51:29 i tylko kataklizm mógł im odebrać zwycięstwo.
Gracze Dariusza Kaszowskiego w trzeciej odsłonie zerwali się jeszcze do walki i po punktach Kacpra Młynarskiego przegrywali już "tylko" 13 oczkami. To było jednak wszystko, na co tego dnia było stać zespół z Łańcuta. Kutnianie podkręcili tempo i znów odskoczyli. Przed ostatnią kwartą gracze trenera Krysiewicza prowadzili aż 70:45. Czwarta kwarta do kontrolowanie przebiegu wydarzeń na parkiecie przez gości, którzy nadspodziewanie łatwo pokonali Sokoła 94:68 i objęli prowadzenie w serii 2-1.
O sukcesie Polfarmexu zdecydowała świetna skuteczność rzutów z gry. Warto podkreślić, że goście popełnili tylko pięć strat.
Najlepszym strzelcem Sokoła był Łukasz Pacocha, zdobywca 16 oczek. Dla gości po 14 punktów zdobyli Jakub Dłuski i Krzysztof Jakóbczyk.
Sokół Łańcut - Polfarmex Kutno 68:94 (15:27,14:24,16:19,23:24)
Sokół:
Pacocha 16, Miś 12, Młynarski 11, Fortuna 11, Pisarczyk 7, Pieloch 4, Buszta 3, Balawender 2, Czerwonka 2, Baran 0.
Polfarmex:
Dłuski 14, Jakóbczyk 14, Glabas 12, Sikora 11, Mazur 11,Bręk 10, Pabian 9, Bartosz 6, Rduch 3, Kulon 3, Szwed 1.
Stan rywalizacji do trzech zwycięstw: 2-1 dla Polfarmexu.
Czwarte spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę 13 kwietnia o godzinie 17:30 w Łańcucie.