Stefan Svitek: Mam nadzieję, że będziemy walczyć

W drugim spotkaniu finałowym TBLK, CCC Polkowice wyrównało stan rywalizacji. Po świętach zmagania przeniosą się na Dolny Śląsk.

Adam Popek
Adam Popek

Dla Białej Gwiazdy obecny scenariusz bez wątpienia nie daje powodów do satysfakcji. W założeniach miała uczynić wszystko, aby zwyciężyć oba starcia u siebie, lecz czwartkowe przegrała dość gładko. Krakowiankom brakowało agresji oraz pomysłu, jak wypracowywać sobie czyste pozycje. Taktyka oparta o środkową Jantel Lavender została doskonale odczytana. - Myślę, że rywalki na ten moment osiągnęły, co chciały. Teraz spróbują przy własnej publiczności uzyskać złoty medal. Mam jednak nadzieję, że będziemy walczyć. Nie poddamy się - komentuje trener Stefan Svitek.

Słowak starał się rotować składem, odmienić postawę podopiecznych, ale tym razem oponent dyktował warunki. - O takim wyniku zadecydował początek, kiedy pozwalaliśmy przyjezdnym zbyt łatwo zdobywać punkty. Wtedy właśnie poczuły pewność siebie. Oprócz tego zaprezentowały bardzo twardą obronę - analizuje.
Uwagi trenera Stefana Svitka nie pomogły. Wisła Can Pack przegrała drugie spotkanie finałowe Uwagi trenera Stefana Svitka nie pomogły. Wisła Can Pack przegrała drugie spotkanie finałowe
48-latek zwraca też uwagę na inne, kluczowe elementy. - W drugiej połowie sporo krwi napsuła Belinda Snell trafiając często niemal równo z końcem czasu przewidzianego dla jednej akcji. Ponadto, polkowiczanki zebrały za dużo piłek pod naszym koszem. Stąd ponawiały zagrania.

Jeżeli chodzi o wiślaczki śmiało można powiedzieć, że był to jej jeden z najgorszych występów. Jeśli za ich cel uchodzi odebranie tytułu Pomarańczowym, muszą zrobić solidny rachunek sumienia, bo w obcej hali ewentualne triumfy przyjdą jeszcze trudniej.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×