23-latka na pewno nie zobaczymy w dwóch najbliższych spotkaniach, które zadecydują o tym czy drużyna Jerzego Chudeusza znajdzie się w play-off.
- Początkowo skręciłem kostkę, ale że to pierwszy mój taki uraz, to sytuacja zaczęła się komplikować - mówi nam zmartwiony Jakub Parzeński. - Mam naderwane więzadła, ponadto poszła torebka stawowa i tak naprawdę nie mogę w tym momencie nawet jeszcze truchtać - dodaje.
Ekipie z Dolnego Śląska w fazie "dolnych szóstek" do rozegrania zostały jeszcze 2 mecze. WKS Śląsk Wrocław podejmie w nich Asseco Gdynia, a także AZS Koszalin.