PGE Turów Zgorzelec w przypadku zwycięstwa niezależnie od innych wyników mógł być pewny pierwszego miejsca przed play-off. Goście ze Słupska nie mogli natomiast już poprawić swojej pozycji. Pewne było, że gracze Andreja Urlepa zmierzą się z Treflem Sopot i to rywale będą mieli przewagę parkietu.
Mimo że Energa Czarni Słupsk zagrali bez kontuzjowanych już od dawna Marcina Dutkiewicza i Michała Nowakowskiego oraz podstawowego centra Garretta Stutza od początku pokazali, że mają apetyt na sprawienie niespodzianki. Praktycznie całą pierwsza odsłonę na prowadzeniu byli stawiani przed meczem na straconej pozycji słupczanie. Świetnie spisywał się zwłaszcza Karol Gruszecki, który dość szybko zgromadził dziewięć oczek. Po 10 minutach zgorzelczanie przegrywali 18:23.
Podopieczni Miodraga Rajkovicia szybko wzięli jednak sprawy w swoje ręce. Po celnych rzutach za trzy Mike'a Taylora i Damiana Kuliga gospodarze prowadzili 28:25. Koszykarze z Hali Gryfia jednak nie odpuszczali i cały czas wynik oscylował w okolicy remisu. PGE Turów musiał sobie radzić bez podstawowego rozgrywającego, Tony Taylora. Mimo mocno zawężonej rotacji zespół trenera Urlepa grał z wielką ambicją i do przerwy w niczym nie ustępował gospodarzom. Przed drugą połową na tablicy wyników był remis - 46:46.
W trzeciej kwarcie obraz gry się nie zmienił. Pojedynek w dalszym ciągu był wyrównany. Sędziowie odgwizdywali wiele fauli, a gracze obu drużyn bardzo często pojawiali się na linii rzutów wolnych. Bardzo dobrze prezentowali się wysocy - Ivan Zigeranović i Joseph Taylor. Gospodarze lepiej rozegrali ostatnie minuty tej części meczu i wyszli na prowadzenie. Przed decydującymi 10 minutami PGE Turów prowadził 69:62.
Szeroka rotacja sprawiła, że gracze trenera Rajkovicia z każdą minutą mieli coraz większą przewagę. Przypomniał o sobie lider gospodarzy - J.P. Prince. Po jego punktach zgorzelczanie prowadzili już 83:67 i stało się jasne, że tego meczu nie przegrają. Ostatecznie PGE Turów pokonał Energę Czarnych 94:74 i do play-off przystąpi z pierwszego miejsca.
Mike Taylor rzucił dla PGE Turowa 16 oczek i rozdał sześć asyst. Najlepszym strzelcem gości był Joseph Taylor, zdobywca 15 punktów.
PGE Turów Zgorzelec - Energa Czarni Słupsk 94:74 (18:23, 28:23,23:16,25:12)
PGE Turów:
M.Taylor 16, Prince 14, Chyliński 14, Kulig 13, Nikolić 12, Zigeranović 12, Wiśniewski 7, Dylewicz 4, Stelmach 2, Karolak 0, Kriestinin 0.
Energa Czarni:
J. Taylor 15, Gruszecki 13, Borowski 12, Śnieg 10, Mokros 7, Długosz 7, Trice 4, Zimmerman 3, Hulls 3.