Igor Milicić: Turów żyje z tranzycji i zbiórek, a my pozwoliliśmy im na wszystko

Tylko w pierwszej kwarcie AZS był równorzędnym rywalem dla PGE Turowa w czwartkowym meczu play-off. Co ciekawe, inne zdanie miał trener Igor Milicić. - Nie wykonaliśmy naszych założeń taktycznych.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski
Wydawać by się mogło, że gdy w kwarcie, w której osłabiony brakiem dwóch zawodników, w tym kluczowego rozgrywającego, ósmy zespół ligi rzuca liderowi i murowanemu faworytowi do gry w finale 20 punktów i tym samym przegrywa różnicą tylko czterech oczek, trener drużyny powinien być zadowolony.
Nic bardziej mylnego. Trener AZS Koszalin, Igor Milicić, miał wiele pretensji do swoich koszykarzy właśnie co do rozegrania tej części spotkania. - Owszem, wynik był dla nas korzystny, ale niestety zakładaliśmy sobie inną grę. Mieliśmy inne założenia taktyczne i niestety nie wykonaliśmy ich - powiedział szkoleniowiec Akademików. PGE Turów prowadził nieznacznie 24:20 po pierwszej odsłonie, ale w drugiej dokonał prawdziwej demolki. Wygrywając tę część spotkania aż 27:7, już przed przerwą zapewnił sobie bardzo wysokie prowadzenie. A liczbę 66 punktów (tyle, ile goście zdobyli w całym meczu) przekroczył już w 28. minucie spotkania.

- Wiemy doskonale, że PGE Turów przede wszystkim żyje z tranzycji i zbiórek w ataku. I wiedzieliśmy o tym przed meczem, ale niestety pozwoliliśmy im dosłownie na wszystko w tym meczu. Dopuściliśmy do tego, by byli skuteczni w obu elementach i tym samym sprawiliśmy, że się rozkręcili - dodawał Milicić i trudno się z nim nie zgodzić.

Dziewięć zbiórek w ataku koszykarze ze Zgorzelca zamienili na 15 punktów, a 21 strat gości na 27 oczek. 23 punktów zdobyli ponadto z kontry. Koszalinianie byli słabsi w każdym z tych elementów, odpowiednio: 6, 19 i 16 oczek.

- Gdy Turów rozkręcił się i przyspieszył tempo meczu, niestety było po zawodach. Nasza wąska rotacja, gramy właściwie siódemką koszykarzy, nie dała rady. Teraz musimy odpocząć i znaleźć sposób by w drugim starciu inaczej odpowiedzieć na agresywność Turowa - zakończył trener AZS.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Jeff Robinson: Nie wyszedł nam ten mecz  

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×