Niedzielny rywal PGE Turowa dobrze - bowiem od dwóch zwycięstw - rozpoczął tegoroczne rozgrywki, ale później coś się zacięło i ostrowianie zanotowali trzy kolejne porażki. W ostatnim czasie do zespołu dołączył jednak doskonale znany w Polsce Łukasz Seweryn. W Ostrowie Wlkp. w czwartek miał pojawił się drugi strzelec ligi szwedzkiej - Gerald Riley. Ostatecznie trener Andrzej Kowalczyk zrezygnował z jego usług, ale wkrótce Atlas Stal ma wzmocnić inny zawodnik zza oceanu.
Najwięcej minut na boisku otrzymują oczywiście pierwszopiątkowi zawodnicy Atlasa Stali i to oni są najlepiej punktującymi graczami ekipy. Liderami ostrowskiej drużyny są jednak Carlos Rivera (średnio 18 punktów na mecz), Krzysztof Szubarga (16,8 punktu i 4 asysty), Nikola Jovanovic (13,8 punktu) i Patrick Okafor (14,8 punktu i 4,8 zbiórki). Największe problemy przygraniczna drużyna może mieć właśnie z tym ostatnim, który pod koszem jest niezwykle trudny po zatrzymania. Należy jednak pamiętać, iż Darian Townes i John Turek już nie jednego zawodnika w tym sezonie w polskiej lidze zablokowali.
Spotkania pomiędzy PGE Turowem i Atlasem Stalą przeważnie kończyły się wygraną zgorzeleckiej drużyny. Podopieczni Saso Filipovskiego dla ekip przyjezdnych w swojej hali nie są zbyt gościnni i nie zwykli przegrywać przed własną publicznością. Ewentualna wygrana ostrowian na pewno byłaby nie lada niespodzianką ósmej kolejki.
W poprzedniej kolejce PGE Turów w meczu bez historii bardzo wysoko, bo aż 94:53, pokonał Sportino Inowrocław. Po 12 punktów dla zgorzeleckiej drużyny zdobyli Darian Townes i John Turek. Atlas Stal przegrał na własnym parkiecie z Energą Czarnymi Słupsk 73:85, a najlepszym strzelcem z 17-stoma punktami był Nikola Jovanovic.
Mecz pomiędzy PGE Turowem Zgorzelec a Atlasem Stalą Ostrów Wlkp. odbędzie się w niedzielę, tj. 02.11.2008 r., w Zgorzelcu o 18:40.
