Adam Hrycaniuk: Powstrzymanie Waltona receptą na sukces

Drużyna Stelmetu Zielona Góra wygrała pierwszy mecz fazy play-off z ekipą Asseco Gdynia. - Udało nam się zatrzymać Waltona, a taki był nasz cel - przyznał Adam Hrycaniuk.

Ewelina Bielawska
Ewelina Bielawska

- Generalnie jesteśmy zadowoleni z wygranej w tym pierwszym meczu play-off. Przed nami jednak kolejne spotkania, do których musimy podejść również bardzo skupieni. Ten jeden wygrany mecz jeszcze o niczym nie świadczy. Nie czujemy się już zwycięzcami, nie ma jeszcze czego świętować tak naprawdę. W niedzielę czeka nas kolejny pojedynek. Mam nadzieję, że pokażemy tam tak samo dobrą koszykówkę - powiedział zadowolony z wygranej Adam Hrycaniuk.

Koszykarz przyznał jednak, iż nie zamierzają świętować zwycięstwa z drużyną, bowiem zespół Stelmetu czeka w niedzielę kolejny pojedynek, do którego muszą się przygotować jak najlepiej. - Raczej mamy chłodne głowy i musimy skupić się na pojedynczych meczach i przeciwniku. Asseco może nieco słabiej zagrało w tym pierwszym spotkaniu, ale trzeba na nich uważać. Chłopaki mają potencjał, mądrą i poukładaną koszykówkę, więc nigdy nie wiadomo czy jeszcze czymś nie zaskoczą. Skupiamy się więc na tym drugim meczu, mając nadzieję, że rezultat będzie podobny z korzyścią dla nas - stwierdził.

Celem zielonogórskiej ekipy było zatrzymanie A.J Waltona, co wielokrotnie podkreślano przed pierwszym pojedynkiem. Jak przyznaje Hrycaniuk, drużyna świetnie spisała się z tym zadaniem. - Udało nam się zatrzymać A.J Waltona, a taki był nasz cel. Chcieliśmy zatrzymać serce tej drużyny, a ten zawodnik właśnie napędza tą koszykówkę i jest zawsze motorem napędzającym. Jeśli on dobrze wejdzie w mecz, wspiera równie mocno swoich kolegów. Musieliśmy właśnie na to uważać. Powstrzymaliśmy Waltona, dzięki czemu drużyna przeciwna momentalnie wybiła się z rytmu - zakończył.

Stelmet Zielona Góra - Asseco Gdynia 84:66

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×