Obowiązki pierwszego trenera w niedzielnym spotkaniu przejął Mariusz Niedbalski, który w poprzednim sezonie pełnił podobną rolę. Wówczas z zespołem Trefla Sopot dotarł do ćwierćfinału, w którym przegrał z AZS Koszalin.
We wtorek trener Darius Maskoliunas ma wrócić do Sopotu i to on poprowadzi zespół w trzecim spotkaniu przeciwko Enerdze Czarnym Słupsk. W weekend wyjechał on z Trójmiasta z powodu śmierci ojca.
[ad=rectangle]
- To był bardzo nerwowy moment dla mnie, jak i całego zespołu, bo stracić pierwszego trenera w play-offach to bardzo poważna sprawa - podkreśla Niedbalski.
Po spotkaniu niedzielnym wszyscy zgodnie podkreślali, że to zwycięstwo dedykują trenerowi Maskoliunasowi.
- Trener znalazł się w trudnej sytuacji. Myślę, że łatwiej mu będzie wracać do Sopotu, gdy prowadzi się 2:0 - mówi Niedbalski.