Przedłużyć nadzieję - zapowiedź spotkań Energa Czarni Słupsk - Trefl Sopot
Już w środę przed Energą Czarnymi Słupsk stanie widmo zakończenia bieżącego sezonu. Aby go uniknąć słupszczanie muszą pokonać Trefl Sopot.
Faktycznie dwie porażki w Ergo Arenie spowodowały, że słupszczanie stoją pod ścianą i wisi nad nimi ryzyko zakończenia przedwcześnie sezonu. Przed rozpoczęciem rozgrywek wyraźnie deklarowano, że celem ma być wejście do czołowej czwórki, a na chwilę obecną wydaje się to być bardzo odległe.
Słupszczanie w środowym pojedynku nie mają już nic do stracenia i zrobią wszystko, aby odrobić straty. Pomóc im w tym na pewno będą chcieli także słupscy kibice, którzy są znani z bardzo żywiołowego dopingu. To właśnie publiczność, będąca szóstym zawodnikiem może okazać się kluczowa dla mających spore kłopoty kadrowe Czarnych. To właśnie wąska rotacja przekreśliła ich szanse na zwycięstwo w drugim spotkaniu w Sopocie.
Dotychczas w rywalizacji słupsko-sopockiej pełno jest walki, która nie do końca musi podobać się kibicom. Nie inaczej zapewne będzie również w środę, gdyż mający nóż na gardle słupszczanie będą walczyli o życie, a Trefl o to, by jak najmniejszym nakładem sił przejść do kolejnej rundy. Sopocianie jednak nic nie muszą, bo utrzymali przewagę własnego parkietu.
- Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że w Słupsku gra się niezwykle ciężko. Czarni zawsze stawiają tam niezwykle trudne warunki, więc spodziewamy się, że nie będzie łatwo. Do Słupska pojedziemy bez presji, ponieważ to my cały czas mamy przewagę własnego parkietu i to nas stawia w dobrej sytuacji wyjściowej - mówi lider Trefla, Adam Waczyński.
Mecz pomiędzy Energą Czarnymi Słupsk, a Treflem Sopot odbędzie się w środę 7 maja o godz. 18.15 w słupskiej Hali Gryfia. Ewentualne czwarte spotkanie będzie miało miejsce 9 maja o godz 19.00.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
