Przed fazą play-off mało kto spodziewał się, iż po kilku tygodniach rywalizacji to właśnie te drużyny zagrają w wielkim finale I ligi. O ile Polfarmex Kutno już przed sezonem zgłaszał wielkie aspiracje, nawet do wygrania rozgrywek, to postawa beniaminka z Wrocławia jest z pewnością wielkim zaskoczeniem. Czy podopieczni Pawła Turkiewicza pójdą w ślady Śląska, który w ubiegłym sezonie, również w roli beniaminka wygrał rozgrywki na zapleczu TBL?
[ad=rectangle]
Trudniejszą drogę do finału mieli z pewnością zawodnicy z Kutna. W pierwszej rundzie ekipa Jarosława Krysiewicza rywalizowała z Sokołem Łańcut, który w trakcie sezonu potrafił sprawić niejedną niespodziankę. - Drużyna z Łańcuta to zespół, z którym zawsze nam się ciężko grało. Moim zdaniem o naszym zwycięstwie zadecydowała dłuższa ławka i przygotowanie kondycyjne - mówił po czwartym wygranym meczu Krzysztof Jakóbczyk. W półfinale Polfarmex, bez przewagi parkietu rywalizował z MOSiRem Krosno. Pojedynki te szybko okrzyknięto "małym finałem". Podobnie jak w ćwierćfinale, koszykarzom z Kutna w czterech spotkaniach udało się wyeliminować jednego z faworytów I ligi. Jedyną złą informacją dla zespołu Jarosław Krysiewicza jest kontuzja Dawida Bręka, którego czeka kilkumiesięczna przerwa w grze.
Beniaminek z Wrocławia z kolei już w rundzie zasadniczej pokazał, iż trzeba się z nim liczyć. WKK do play-offów startował z czwartej lokaty, która pozwala w pierwszej rundzie play-off zachować przewagę własnej hali. Pierwszym rywalem ekipy z Dolnego Śląska była MKS Dąbrowa Górnicza, która w rywalizacji z beniaminkiem potrafiła wygrać tylko jedno spotkanie. Dużo więcej emocji było natomiast pojedynkach ze Startem Lublin, który sensacyjnie wyeliminował głównego kandydata do wygrania rozgrywek - SIDEn Toruń. Młoda drużyna prowadzona przez Pawła Turkiewicza dopiero w piątym spotkaniu przechyliła szalę awansu na swoją stronę. Kapitalny mecz rozegrał wówczas Rafał Niesobski, który uzyskał 29 oczek.
W szeregach beniaminka pierwszoplanowe role z pewnością odgrywają bracia Diduszko, którzy bez wątpienia są liderami WKK. Ciekawym graczem jest również Jan Grzeliński, który z racji młodego wieku nie potrafi ustabilizować formy na wysokim poziomie. W zespole z Kutna natomiast najrówniej grającym zawodnikiem jest Krzysztof Jakóbczyk, który rozgrywa najlepszy sezon w barwach Polfarmexu. W fazie play-off w świetnej formie znajduje się kapitan Hubert Mazur, który wielokrotnie poprowadził ekipę z Kutna do wygranej.
Faworytem finału będzie drużyna Jarosława Krysiewicza, który posiada w swoim zespole wielu zawodników, którzy mogą w pojedynkę rozstrzygnąć losy złotego medalu. Koszykarze z Wrocławia z pewnością jednak tanio skóry nie sprzedadzą. Wszystko wskazuje na to, iż będziemy świadkami wielu emocji i niezapomnianych chwil. Która drużyna zagwarantuje sobie grę w TBL?
Spotkania Polfarmex Kutno - WKK ProBiotics Wrocław zostaną rozegrane w sobotę 10 maja oraz niedzielę 11 maja w Kutnie. Początek obu meczów o godz. 17:30.