Na początku czwartej kwarty Garrett Stutz dość niefortunnie upadł na parkiet i nabawił się poważnej kontuzji stawu skokowego. Gracz z boiska zszedł przy pomocy własnych kolegów. - Zawodnikowi podwinęła się noga do środka. Próbował co prawda wstać, ale było to niemożliwe - podkreśla Marcin Sałata, generalny menedżer słupskiego zespołu.
We wtorek po badaniach lekarskich została postawiona diagnoza. - Amerykanin skręcił staw skokowy i zerwał torebkę stawową. Trzy najbliższe tygodnie będzie chodził w bucie ortopedycznym - dodaje Sałata.
Gracz w poniedziałkowym spotkaniu rzucił 10 punktów i miał 9 zbiórek.