Goście tego pojedynku zajmują aktualnie z bilansem dwóch zwycięstw i sześciu porażek ostatnie miejsce w rozgrywkach ekstraklasy. W ostatniej kolejce zespół Sportino pauzował, można powiedzieć, że jego koszykarze "leczyli rany" po ostatniej przegranej na wyjeździe z PGE Turowem Zgorzelec różnicą aż 41 punktów! Swoim przeciwnikom inowrocławianie po raz drugi w tym sezonie rzucili niewiele powyżej 50 "oczek". Nie może, więc dziwić, że podopieczni Aleksandra Krutikowa średnio zdobywają w każdym meczu 64 punkty a tracą ponad 80. Jeśli chodzi o zdobycze punktowe to liderami beniaminka PLK są Eddie Miller (15,2) i Tony Lee (13,0). Pod koszami króluje natomiast najlepszy zbierający całych rozgrywek Kyle Landry - średnia 13 zbiórek, a jego najlepszym osiągnięciem w tym sezonie jest 25 zebranych piłek. Przy ostatnio słabo dysponowanej defensywie ostrowskiej drużyny Kanadyjczyk może zdominować deskę na parkiecie przy Kusocińskiego.
Atlas Stal do piątkowego meczu także przystępuje po niepowodzeniu w Zgorzelcu. Po tak fatalnym występie na jednym z treningów doszło do spotkania przedstawicieli władz Sportowej Spółki Akcyjnej "Ostrów" z koszykarzami i sztabem szkoleniowym, którzy wyrazili swoje niezadowolenie, co do podstawy drużyny. Przypomnijmy, że "Stalówka" po dobrym początku sezonu ma na swoim koncie 4 porażki z rzędu. W dwóch ostatnich meczach zabrakło zaangażowania i walki zawodników na boisku tak jak to miało miejsce wcześniej. Być może grę Atlasa Stali odmieni Alan Daniels, który od wtorku trenuje w Ostrowie. Czy nastąpi to już w jego debiucie w nowej drużynie? Tego chciałby trener Andrzej Kowalczyk. Atlas Stal obecnie lepszym bilansem małych punktów znajduje się tuż przed swoim najbliższym rywalem. Od tego meczu ma się rozpocząć marsz w górę tabeli. Szkoleniowiec ostrowskiej drużyny postawił sobie cel minimum 4 zwycięstwa w 6 z listopadowych pojedynków. Piątkowe spotkanie będzie szczególne dla Krzysztofa Szubargi, bo zagra przeciwko drużynie z miasta, w którym się urodził i rozpoczynał koszykarską przygodę. To właśnie występy kilka lat temu we wcześniejszej Noteci wybiły tego zawodnika i teraz ma być podporą reprezentacji Polski i jest czołowym graczem ekstraklasy. W barwach Atlasa Stali popularny "Szubi" zdobywa średnio 16 punktów, notuje 4 asysty i słynie z przechwytów. Skuteczniejszy w ostrowskim zespole jest tylko Carlos Rivera (18,3 pkt.).
Przedstawiciele obu klubów nie kryją się z tym, że mają najniższe budżety w lidze. Jednak ich zawodnicy mają stworzyć widowisko na wysokim poziomie, które zadowoli kibiców.
Piątkowy mecz rozpocznie się o godzinie 18:30 w hali przy ulicy Kusocińskiego w Ostrowie. Bilety w cenie 25 złotych (normalny) i 15 złotych (ulgowy).