Być może nie zasłużyliśmy na finał - wypowiedzi po meczu Stelmet Zielona Góra - Trefl Sopot

Ekipa Stelmetu Zielona Góra wygrała piąte spotkanie półfinałowe z Treflem Sopot 86:65 tym samym awansując do fazy finałowej. - Były to dla nas jednak za wysokie progi - skwitował trener Maskoliunas.

Ewelina Bielawska
Ewelina Bielawska

Darius Maskoliunas (trener Trefla Sopot):  Gratulacje dla Stelmetu, wygrali ten ostatni mecz półfinałowy i zasłużyli na znalezienie się w finale. Szczerze mówiąc, były to dla nas jednak za wysokie progi. Nie jesteśmy jeszcze widocznie gotowi, żeby grać w finale. Nie zasłużyliśmy nawet na to. Z taką skutecznością, jaką prezentujemy przez całą fazę play-off i tak daleko zaszliśmy. Nie poddawaliśmy się, pokazaliśmy dobrą walkę. Czasem popełnialiśmy zbyt głupie błędy. Być może trochę boimy się tego, co się stanie, kiedy wygramy mecz. Skutkiem tego jest taka gra, jaką prezentowaliśmy przez czterdzieści minut niedzielnego spotkania.

Paweł Leończyk (zawodnik Trefla Sopot): Gratuluję także zielonogórskiej drużynie zwycięstwa oraz awansu do fazy finałowej. Tak jak trener wspomniał, być może nie zasłużyliśmy na to, by grać w finale. Nie mogliśmy nawiązać równorzędnej walki ze Stelmetem. Zwłaszcza w drugiej połowie nie mogliśmy znaleźć takiego punktu zaczepienia, żeby można było jeszcze walczyć o zwycięstwo. Rzuty nam nie wpadały, a rywal zaczął coraz bardziej "odjeżdżać" z wynikiem. W efekcie stworzyła się wysoka przewaga zielonogórzan, której nie byliśmy w stanie się już przeciwstawić. Życzę im powodzenia w finale.

Mihailo Uvalin (trener Stelmetu Zielona Góra): Chciałbym pogratulować mojej drużynie wygranej. To była emocjonująca gra na wysokim poziomie. Do tego kibice stworzyli wspaniałą atmosferę za co im dziękuję. Po części zrealizowaliśmy cel, bo jesteśmy w finale. Wiadomo, że trudniej jest obronić mistrzostwo niż zdobyć je za pierwszym razem. Tym bardziej, że w obecnym sezonie mamy zespół zbudowany od nowa. Dziękuję jeszcze raz kibicom, a przede wszystkim mojemu wspaniałemu zespołowi.

Przemysław Zamojski (zawodnik Stelmetu Zielona Góra): Przede wszystkim bardzo mocno cieszymy się z awansu do finału. Pomogli nam w tym także kibice, którzy głośnym dopingiem wspierali nas przez cały mecz. Dzięki temu mieliśmy jeszcze więcej energii do walki. Każdy z nas był mocno zmobilizowany, co było widoczne na parkiecie. Wygrywaliśmy zbiórki, byliśmy bardzo agresywni i to zaważyło na wyniku.

Stelmet wygrał po raz trzeci z Treflem i awansował do finału!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×