J.P. Prince mógł grać w Zielonej Górze, ale Stelmet nie stosuje metod PGE Turowa

J.P. Prince jest niekwestionowanym liderem PGE Turowa Zgorzelec. W pierwszym finałowym meczu TBL Amerykanin rzucił aż 30 punktów Stelmetowi Zielona Góra. Co ciekawe, Prince mógł grać w Winnym Grodzie.

Rafał Malinowski
Rafał Malinowski
- Mogliśmy go mieć u siebie 15 lutego. I gdybyśmy stosowali takie metody jak klub ze Zgorzelca, który kiedyś podebrał nam Piotra Stelmacha, Prince byłby nasz. Ale nie jest i już nigdy nie będzie - poinformował na łamach serwisu zielonagora.sport.pl Janusz Jasiński, właściciel Stelmetu.
Dlaczego zielonogórski klub nie chce mieć w swoim składzie Prince'a? Jasińskiemu bardzo nie podobała się gra amerykańskiego koszykarza w pierwszym finale TBL. Choć lider PGE Turowa był bardzo skuteczny, to na parkiecie wiele razy flopował i prowokował graczy Stelmetu.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Tymczasem już we wtorkowy wieczór odbędzie się trzecie finałowe starcie Tauron Basket Ligi. Rywalizacja przenosi się do Zielonej Góry. Po dwóch meczach zgorzelczanie prowadzą 2:0.

Źródło: zielonagora.sport.pl

Czy Janusz Jasiński zrobił dobrze nie kontraktując J.P. Prince'a?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×