Od samego początku nie brakowało walki. Nieco lepsze wrażenie sprawiali zielonogórzanie, których w ofensywie ciągnął Christian Eyenga. Sęk w tym, że ten stan nie trwał zbyt długo. Poza tym zgorzelczanie przebudzili się w ofensywie. Wicemistrzom Polski nie brakowało opcji w ataku, toteż szybko odrobili straty.
Mało tego, zawodnicy Miodraga Rajkovicia poszli nawet dalej. To oni zaczęli dyktować warunki, choć Stelmet jeszcze trzymał się blisko. Gospodarze mieli jedną, skuteczną receptę na zdobywnie punktów - rzuty z dystansu. Te wychodziły im naprawdę świetnie, skuteczność długo utrzymywała się na poziomie 60 procent, a trafiali nawet podkoszowi - Damian Kulig i Filip Dylewicz.
[ad=rectangle]
Mistrzowie Polski nie zamierzali dawać jednak za wygraną. Widać było w drużynie z Winnego Grodu determinację. A kiedy przebudził się Przemysław Zamojski, to udało im się wyjść na prowadzenie i minimalnie odskoczyć. Do przerwy jeszcze minimalnie, lecz po wznowieniu gry goście grali wprost rewelacyjnie. To akurat zasługa Craiga Brackinsa, który raz po raz dziurawił kosz z dystansu.
Zawodnicy Mihaila Uvalina zdołali osiągnąć swój cel. Szybką grą i rzutami z dystansu zdołali odskoczyć. To nie był jednak koniec, gdyż przewaga systematycznie rosła i w szczytowym momencie osiągnęła aż 15 punktów. Mylił się jednak ten, kto sądził, że to już koniec emocji. Zgorzelczanie mają zbyt szeroki i zbyt silny skład, aby poddać się w takim momencie.
W czwartej odsłonie PGE Turów powoli zmniejszał dystans. Niespełna 2,5 minuty przed końcem, po trafieniu przez Mike'a Taylora dwóch rzutów osobistych, byli już naprawdę blisko obrońców tytułu. Dzielił ich bowiem dystans zaledwie czterech punktów. Zielonogórzanie wyszli jednak z opresji, dobrze wypadli na linii rzutów osobistych, w efekcie zdołali wygrać i przedłużyć rywalizację. Kolejne spotkanie w środę w Winnym Grodzie.
PGE Turów Zgorzelec - Stelmet Zielona Góra 76:84 (22:22, 17:19, 22:30, 15:13)
PGE Turów: Dylewicz 14, Kulig 13, Wiśniewski 11, M. Taylor 11, Prince 11, T. Taylor 5, Jaramaz 4, Chyliński 3, Nikolić 2, Zigeranović 1.
Stelmet: Zamojski 16, Koszarek 15, Brackins 11, Eyenga 10, Dragicević 8, Cel 7, Hrycaniuk 6, Chanas 5, Ginyard 4, Cesnauskis 2.
Stan rywalizacji: 3-2 dla PGE Turowa