- Nasze zaangażowanie zostało w szatni i to się przełożyło na wynik końcowy. Psychicznie źle podeszliśmy do tego spotkania. Wydawało nam się, że Stelmet nie będzie już wierzył w sukces. Powinniśmy od początku tryskać energią, a tak się nie stało. Wyglądaliśmy mizernie na tle gości i rywale zwyciężyli zasłużenie. Chcieliśmy świętować, a zostaliśmy mocno pokarani. Teraz musimy wyjść na boisko w środę i wykonać naszą robotę - podkreślił Dylewicz.
{"id":"","title":""}
Źródło: Agencja TVN/x-news
Przemysław Zamojski: Byliśmy pod ścianą, ale udało się przedłużyć serię
{"id":"","title":""}
Źródło: Agencja TVN/x-news
Rozgrzana do czerwoności Patricia Kazadi: Dzisiaj my pijemy szampana!
{"id":"","title":""}
Źródło: Agencja TVN/x-news
Miodrag Rajković: Gdy sytuacja robi się trudna, ręce drżą
{"id":"","title":""}
Źródło: Agencja TVN/x-news
Thomas Kelati: Tu poznałem żonę, niech turów zdobędzie tytuł
{"id":"","title":""}
Źródło: Agencja TVN/x-news