Obie drużyny wygrały dwa pierwsze spotkania. - Słowacja to najtrudniejszy rywal - powiedział PAP trener reprezentacji Jacek Winnicki.
- Słowacja to najtrudniejszy rywal w naszej grupie. To zbilansowana drużyna, która ma w składzie klasowe zawodniczki na każdej pozycji. W dodatku przed meczem z nami przeciwniczki zmobilizowały wszystkie siły. Ze Stanów Zjednoczonych przyleciała naturalizowana Amerykanka Kristi Toliver, która nie wystąpiła we wcześniejszych spotkaniach - dodał Winnicki.
[ad=rectangle]
Toliver zagrała jeszcze w niedzielę 8 czerwca w barwach Los Angeles Sparks w przegranym 72:85 spotkaniu WNBA z Minnesotą Lynx (rzuciła w nim 9 punktów). Bez 27-letniej rozgrywającej Słowaczki wygrały jednak dwa pierwsze spotkania - najpierw zwyciężyły u siebie 74:58 Słowenię, a następnie pokonały na wyjeździe Luksemburg 70:42.
- Nasz niedzielny przeciwnik męczył się trochę ze Słowenkami. Do przerwy był to wyrównany mecz, ale w drugiej połowie dzięki konsekwentnej grze i szybkiemu atakowi Słowaczki osiągnęły wyraźną przewagę - dodał Winnicki.
Polki również mają na koncie dwa eliminacyjne triumfy. We Władysławowie pokonały Luksemburg 66:33, a w drugim spotkaniu wygrały w Kranjskiej Gorze ze Słowenią 68:59. Zwycięstwo w niedzielnej konfrontacji ze Słowacją znacznie przybliży reprezentację trenera Winnickiego do awansu do przyszłorocznych mistrzostw Europy (awansują zwycięzcy sześciu grup i pięć zespołów z najlepszym bilansem z drugich miejsc).
- Niedzielne spotkanie jest bardzo ważne i trzeba zrobić wszystko, aby je wygrać, jednak na nim eliminacje się nie kończą. Po nim będziemy dopiero w połowie drugi. Mam nadzieje, że ze Słowacją zagramy jeszcze lepiej niż w ostatniej potyczce ze Słowenią. A to był naprawdę udany mecz w naszym wykonaniu - podkreślił szkoleniowiec.
W konfrontacji ze Słowacją nie zagra jedna z najskuteczniejszych zawodniczek Magdalena Skorek (zdobywała średnio 10,5 punktu na spotkanie), która w meczu ze Słowenią doznała kontuzji kolana. Do składa wraca natomiast skrzydłowa Aldona Morawiec.