Przez II-ligowe rozgrywki koszykarze z Siedlec przeszli jak burza. Podopieczni Wiesława Głuszczaka byli zdecydowanie najmocniejszym zespołem swojej grupie. W play-off SKK również potwierdził swoją dominację, nie przegrywając żadnego z sześciu spotkań.
- Mieliśmy wyrównany skład. Była mieszanka doświadczenia i młodości. Naszym atutem była strefa podkoszowa, w większości spotkań dominowaliśmy pod tablicami. Zdobywaliśmy wiele punktów z ponowień. Na obwodzie również spisywaliśmy się bardzo dobrze. Mieliśmy sporo rzutów za trzy punkty oraz wyprowadzaliśmy szybkie ataki. Był to zbilansowany zespół, nastawiony od początku sezonu na awans do I ligi - analizuje Wiesław Głuszczak.
[ad=rectangle]
Szkoleniowiec SKK marzy o zachowaniu składu z poprzednich rozgrywek. Oprócz tego klub potrzebuje również 2-3 zawodników, którzy wniosą do drużyny nową jakość. Jedną z nowych twarzy będzie rozgrywający Marek Szumełda-Krzycki, który poprzedni sezon spędził w Dąbrowie Górniczej. W zespole z Mazowsza na pewno zobaczymy też Karola Dębskiego, który nie z jednego pieca chleb jadł czy skrzydłowego Aarona Weresa. O co w takim razie jest w stanie powalczyć Siedlecki Klub Koszykówki?
- Trudno jeszcze dokładnie mówić o celach, gdyż zespoły kompletują jeszcze składy. Na pewno chcemy oszczędzić sobie nerwów związanych z meczami w play-outach. Jak awansujemy do play-off to będziemy bardzo szczęśliwi. Póki co jednak wstrzymujemy się z dokładnymi celami i ciężko jest ocenić jak to będzie wyglądać w przyszłym sezonie - tłumaczy.
Sezon 2014/2015 na zapleczu TBL będzie znacząco różnił się od poprzedniego, gdyż kilka drużyn w lidze dostało promocję do ekstraklasy. Według opiekuna SKK, mocny w nowych rozgrywkach będzie zespół z Krosna oraz Ostrowa Wielkopolskiego.
- Mam nadzieję, że nie będziemy słabsi niż w naszym poprzednim sezonie w I lidze. Myślę, że skład, który chcemy stworzyć jest wystarczający do tego, aby powalczyć w rozgrywkach z dobrym skutkiem. Tym bardziej, że kilka zespołów przeszło do ekstraklasy i wielu polaków odejdzie z I ligi. Zespoły między innymi z Krosna oraz Ostrowa Wielkopolskiego mocno się zbroją, ale myślę, że damy rade - kończy Wiesław Głuszczak.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]