Marcin Malcherczyk (MKS): Zabrakło nam... zwycięstwa. Zagrałem dobry mecz, ale Stalówka miała swój dzień. W końcu kiedyś musieli wygrać, szkoda że akurat z nami. Zapewne Stal teraz powędruje w górę tabeli, bo mocno się wzmocnili. Gra zaczęła im wreszcie wychodzić.
Bogdan Pamuła (trener Stali): Mam nadzieję, że tym meczem przełamaliśmy złą passę, taką barierę niemożności. Marzyłem sobie, żeby ten pojedynek wygrać, ale zwyciężyć w wysokich rozmiarach. Chciałem, aby chłopcy uwierzyli, że mogą wygrywać i grać świetną koszykówkę. Stać nas na to i kiedy wrócą kontuzjowani, to będzie jeszcze lepiej.
Marek Piechowicz (Stal): Bardzo dobrze się stało, że przełamaliśmy złą passę. Teraz może być już tylko lepiej. Trener mówił mi, że mam grać dużo jeden na jeden i uważam, że dobrze wywiązałem się ze swoich obowiązków. Pierwsza liga jest bardzo mocna i jestem zadowolony, że gram tutaj, mimo że byłem w kadrze Anwilu Włocławek.
Tomasz Andrzejewski (Stal): Cieszymy się z tej wygranej. Przełamaliśmy się i mam nadzieję, że teraz będziemy wygrywać kolejne potyczki. Chcemy przed play-off zająć jak najwyższe miejsce. Trenuję z zespołem od środy i debiut chyba wypadł dobrze. Z chłopakami rozumiemy się już w miarę dobrze. Będziemy się dalej zgrywać i myślę, że Stalówka będzie postrachem ligi.