Sarunas Jasikevicius ma kilka ofert, aby rozpocząć od przyszłego sezonu rozpocząć karierę trenerską. Żadna z tych ofert nie pochodzi z jego rodzinnej Litwy, szczególnie ta ostatnia okazała się plotką jakoby Żalgiris Kowno miał mu zaoferować trzyletni kontrakt.
[ad=rectangle]
Legendarny rozgrywający właśnie zakończył swój pierwszy sezon z Żalgirisem. Jego dawne marzenie o wygraniu ligi litewskiej zostało spełnione, a on sam teraz poważnie myśli o przejściu na emeryturę.
- Po ostatnim sezonie byłem w 100 procentach pewien, że będę kontynuować grę, w tym roku szanse oceniam już 50 na 50 - powiedział Jasikevicius w rozmowie dla dziennika Lietuvos Rytas.
Saras ujawnił również, że ma kilka ofert żeby podjąć pracę na stanowiska trenera. Na pytanie, czy te oferty pochodzą z krajów, gdzie miał najlepsze lata swojej kariery - Izrael, Grecja i Hiszpania, Jasikevicius odpowiedział tajemniczo: - Być może.
- Nie widzę problemu, gdybym miał rozpocząć pracę jako pierwszy trener już teraz - odpowiedział Saras na pytanie, czy wolałby zacząć jako asystent trenera na jednej z elitarnych trenerów europejskich lub jeśli wolałby wziąć pracę głównego trenera od zaraz.
Obecnie Jasikevicius jest na wakacjach w Szkocji, gdzie łączy swoje dwie pasje oprócz koszykówki - golfa i tenisa. Jest również wielkim fanem futbolu i kibicuje reprezentacji Anglii na MŚ w Brazylii.
- Po raz kolejny będę płakać razem z Anglikami - zażartował Jasikevicius w jednym z ostatnich wywiadów, mówiąc o szansach Anglii w Mistrzostwach Świata.