Po pierwszych trzech meczach sezonu 2008/2009 belgijskiej ligi Division 1, drużyna Spotter Leuven zanotowała trzy porażki, prezentując fatalną dyspozycję zarówno w ataku, jak i obronie. Tym samym, ekipa zajmowała ostatnią pozycję w dziewięciozespołowym gronie ekstraklasowym.
Ze względu na wycofanie się przed sezonem Euphony Bree, planowany na czwartą kolejkę pojedynek pomiędzy tymi dwiema drużynami nie mógł dojść do skutku. Dlatego też w tamtym czasie działacze klubu zakasali rękawy ostro do pracy i wykorzystali przerwę w terminarzu, by wzmocnić zespół powierzony Chorwatowi Ivicy Skelinowi. Na efekty nie trzeba było długo czekać i po sprawnych negocjacjach do zespołu trafił znany z występów w przeszłości w Turowie Zgorzelec - Chris Young. - Od początku sezonu naciskałem zarząd, by pozyskano dodatkowego gracza pod kosz. Nareszcie, w obliczu piątej kolejki, moje prośby znalazły przełożenie w rzeczywistości. Wierzę, że Young stanie się ważnym ogniwem mojego zespołu. - skomentował wówczas szkoleniowiec Spotteru ten transfer dla jednego z belgijskich portali.
Wyrażenie, iż Amerykanin odmienił oblicze Spotter byłoby trochę na wyrost, lecz z pewnością koszykarz bardzo pozytywnie wpłynął na drużynę i sprostał oczekiwaniom trenera Skelina. Już swoim debiucie przeciwko Belgacom Liege Basket zdobył 16 punktów i zebrał 8 piłek, doprowadzając swój zespół do pierwszego triumfu w lidze. Również następne dwa spotkania zakończyły się zwycięstwami Spotteru, a i sam koszykarz prezentował się bardzo solidnie, co daje mu średnią 11,3 punktu i 7,1 zbiórki.
Wobec takiej dyspozycji zarząd drużyny z Leuven nie miał wyjścia i zmuszony był zaoferować 31-letniemu zawodnikowi przedłużenie kontraktu do końca trwającego sezonu. - Od samego początku wierzyłem w Younga. Od pierwszego meczu dostał ode mnie duży kredyt zaufania, który oczywiście spłacił z nawiązką. Przedłużenie umowy było tylko formalnością. - stwierdził Skelin po ostatecznej decyzji sterników klubu.
Warto dodać, iż w sezonie 2004/2005 absolwent University of Michigan bronił barw zgorzeleckiego Turowa. W 32 meczach uzyskiwał przeciętnie 9,2 punktu oraz 5,9 zbiórki, będąc jednym z ważniejszych koszykarzy drużyny. W swojej karierze grał ponadto we Włoszech, Niemczech oraz spędził trzy lata w trzech różnych klubach belgijskich. Spotter jest więc czwartym zespołem z tego kraju w jego koszykarskim CV.