34-letni Trybański w piątek podpisał z Legią Warszawa dwuletni kontrakt. Być może będzie to już ostatnia umowa dla pierwszego Polaka w NBA w karierze. Zawodnik nie ukrywa, że ma plany związane z akademią koszykarską, która ma w niedługim czasie powstać w Warszawie.
Mimo wszystko - gracz zdecydował się jeszcze kontynuować swoją karierę. Miał nawet propozycję z Rumunii i klubów z TBL, ale ostatecznie trafił do Legii Warszawa.
[ad=rectangle]
- Były inne oferty, m.in. z Tauron Basket Ligi, a także klubów z zagranicy, mianowicie z Rumunii. Nie zdecydowałem się jednak na ten ruch, ponieważ nie byłem pewien, czy jest to dobry kierunek. To, co zaoferowała mi Legia na boisku a głównie poza boiskiem, było spełnieniem moich marzeniem. Zależy mi na pracy z młodzieżą - podkreśla Cezary Trybański, który jest zdania, że wciąż może grać na wysokim poziomie.
- Nadal jestem w stanie grać w koszykówkę, mimo swojego wieku, co często było podkreślane. To nie jest tak, że przychodzę do Legii i kończę z uprawianiem sportu. Nadal sprawia mi ona dużą przyjemność - dodaje Trybański. Środkowemu bardzo się podoba pomysł akademii.
- Nadal chcę grać, a ponadto trenować dzieci, pomóc rozwijać polską koszykówkę, bo widzę, że teraz upada. Legia dała mi sygnał do współpracy wiec uznałem, że jest to dobry moment - podkreśla zawodnik, który w poprzednim sezonie występował w Polpharmie Starogard Gdański oraz AZS Koszalin.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]