- Polpharma winna jest mi dwie wypłaty - chodzi o kwiecień i maj. Wiem, że pieniędzy nie dostali także inni zawodnicy. Dostaliśmy kilka razy zapewnienie, że pieniądze spłyną nasze konta, ale wciąż żadne środki nie przyszły, szczególnie, że teraz klub podpisał umowę ze sponsorem i miastem - przyznaje Courtney Eldridge, były już amerykański rozgrywający Polpharmy Starogard Gdański, który wierzy, że zaległości zostaną uregulowane.
[ad=rectangle]
- Jak to możliwe, że nie otrzymaliśmy pieniędzy, a klub przystępuje do procesu licencyjnego? - zastanawia się zawodnik, który po chwili dodaje: - Wierzę, że klub znajdzie rozwiązanie tego problemu w ciągu kilku dni i wszystko będzie w porządku. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że klub otrzyma licencję, a ja nie będę miał pieniędzy - komentuje Eldridge.
Jak się okazuje - sytuacja nie tyczy tylko jednego zawodnika, ale całej drużyny. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z prezesem - Romanem Olszewskim. W klubie potwierdzają te doniesienia i zapewniają, że robią wszystko, żeby pozbyć się tych problemów.
- Pierwszy raz ma miejsce taka sytuacja w Starogardzie Gdańskim. Nigdy wcześniej nie mieliśmy zaległości wobec graczy. Bardzo nad tym ubolewam. Robimy jednak wszystko, żeby uregulować te zaległości jak najszybciej. Jak tylko dostanę transzę, to od razu przeleję ją na konta zawodników - zapewnia Roman Olszewski.