Denver Nuggets i Houston Rockets kusili Mike'a Millera, ale ten wybrał grę w Cleveland Cavaliers. Oferta klubu z Ohio była podobno mniej atrakcyjna niż wyżej wymienionych organizacji, ale 34-letni strzelec koniecznie chciał znów spotkać się ze swoim dobrym znajomym za czasów gry w Miami Heat - LeBronem Jamesem.
[ad=rectangle]
To właśnie osoba czterokrotnego MVP ligi miała decydujący wpływ na decyzję Millera. Były gracz Orlando Magic, Memphis Grizzlies, Washington Wizards i Miami Heat podpisze z Cavaliers dwuletni kontrakt wart 5,5 miliona dolarów. Drugi rok to opcja zawodnika.
Mike Miller i LeBron James zdobyli razem dwa mistrzowskie tytuły. Ich przyjaźń kwitła wraz z poziomem dominacji Miami Heat. Włodarze klubu z Florydy po zakończeniu sezonu 2012/2013 amnestiowali kontrakt obwodowego, chociaż nie przyszło im to z łatwością - był to wymuszony ruch. 34-latek w trakcie trzyletniego pobytu w Miami zżył się z organizacją oraz nawiązał kontrakty, które teraz będzie miał okazję odnowić - Miller i James znów spotkają się w jednej drużynie.
Nowy superstrzelec Cavaliers ubiegłoroczne rozgrywki spędził w stanie Tennessee, gdzie rozegrał dla Memphis Grizzlies 82 spotkania. Zawodnik wybrany z piątym numerem w drafcie 2000 roku spędzał na placu boju blisko 21 minut, notując w tym czasie 7,1 punktu na 46-procetnowej skuteczności rzutów zza łuku.
A Houston coś nie mogą przekonać do siebie nowych zawodników. Ciekawe w czym tkwi problem.