Działaczom Trefla Sopot bardzo zależało na tym, żeby Darius Maskoliunas nadal pracował z zespołem. W poprzednich rozgrywkach Litwinowi udało się wywalczyć z drużyną Superpuchar Polski oraz brązowe medale w Tauron Basket Lidze. W nadchodzącym sezonie zespół znów ma bić się o najwyższe cele. Aczkolwiek zadanie będzie o tyle trudniejsze, bo z drużyny odszedł najlepszy zawodnik - Adam Waczyński, który przeniósł się do Hiszpanii.
[ad=rectangle]
Mimo wszystko w Sopocie bardzo wierzą w umiejętności litewskiego szkoleniowca. - Cieszymy się, że przed rokiem udało nam się zakontraktować tak znakomitego szkoleniowca jak Darius Maskoliunas i że w kolejnym sezonie wciąż prowadzić będzie on drużynę Trefla. Osiągnął w Sopocie świetny wynik i jesteśmy przekonani, że jego praca z zespołem przełoży się na kolejne sukcesy - podkreśla Andrzej Dolny, prezes Trefla Sopot.
W Treflu bardzo liczą na to, że pod wodzą Maskoliunasa będzie "dojrzewać" sopocka młodzież, która ma coraz odważniej wchodzić do pierwszego zespołu.
- Wierzymy również, że jego metody szkoleniowe pomogą w rozwoju naszej zdolnej młodzieży, którą coraz odważniej planujemy wpuszczać do składu pierwszej drużyny - dodaje Andrzej Dolny.
Litewski szkoleniowiec cieszy się z tego, że pozostaje w Sopocie na kolejny sezon. - W Sopocie czuję się jak w domu i cieszę się, że zostaję w Treflu na kolejny rok. W poprzednim sezonie zapowiadałem, że każdy mecz będzie dla nas jak finał. Walczyliśmy w każdym spotkaniu i to doprowadziło nas do medalu. W tym roku również będę wymagał od swoich graczy poświęcenia i ambicji. Mam nadzieję, że i tym razem uda nam się uzyskać satysfakcjonujący wynik - podkreśla Darius Maskoliunas.
