Aż 46 procent głosów na najlepszego środkowego "złotej dekady" uzyskał Adam Wójcik, który wyprzedził w tej klasyfikacji Johna Turka.
[ad=rectangle]
- Adam Wójcik to prawdziwa historia polskiej koszykówki. Wszędzie szanowany, i w reprezentacji, i we Wrocławiu, i u nas w Trójmieście. Ma wiele wspaniałych kontaktów za granicą. Dziękują mi za to, że w ogóle trafił do naszego zespołu. Mało jest tak wspaniałych koszykarzy. Niewielu się takich rodzi - zaznacza Kazimierz Wierzbicki, właściciel Trefla Sopot.
Adam Wójcik swoje przeżycia spisał w książce "Rzut bardzo osobisty". - Muszę powiedzieć, że to bardzo ciekawa lektura. Można w niej dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Są w niej osobiste doświadczenia zawodnika. Książka świetnie oddaje charakter i zaangażowanie Adama w kwestię budowania wielkiej koszykówki m.in. we Wrocławiu, Trójmieście. Moim zdaniem, gdyby w Polsce było więcej takich zawodników, to ta koszykówka wróciłaby na odpowiednie miejsce - podkreśla Wierzbicki.
Popularny "Oława" do Sopotu trafił w 2004 roku. 44-letni Wójcik przez trzy sezony reprezentował barwy ekipy z Sopotu. Wystąpił w 114 meczach, w których łącznie zdobył 1351 punktów. Wywalczył z drużyną trzy mistrzostwa Polski.
- Trafiłem na taki klub i ludzi, którzy umożliwili mi walkę o najwyższe cele. Zawsze mi na tym zależało. Trójmiasto jest moim drugim domem. I jak stąd zawsze wyjeżdżam, to jest mi ciężko. Dziękuję kibicom za to, że o mnie pamiętali - ocenia Adam Wójcik.