J.J. Montgomery zdruzgotany upadkiem Kotwicy

W minionym sezonie J.J. Montgomery grał w Kotwicy Kołobrzeg i w ostatnich tygodniach wydawało się, że może wrócić do nadmorskiego klubu. Niestety, Czarodzieje z Wydm przestali istnieć...

W piątek prezes Kotwicy Kołobrzeg, Stanisław Trojanowski, oficjalnie ogłosił, że drużyna Czarodziei z Wydm zakończyła swoją działalność jako sportowa spółka akcyjna. Wcześniej istniała niewielka szansa, że zespół wystąpi w elicie, ale ostatecznie sprawdził się najgorszy scenariusz.
[ad=rectangle]
O sytuacji w Kołobrzegu wiedzą już wszyscy, więc także byli zawodnicy tego klubu, nawet gracze z zagranicy.

- Niestety słyszałem o tym, co się wydarzyło. Nie mogę w to uwierzyć, jestem zdruzgotany. To bardzo przykra sytuacja dla miasta, dla fanów i dla pracowników klubu - powiedział J. J. Montgomery.

Amerykanin dołączył do Kotwicy w połowie sezonu 2013/2014. Ostatecznie wystąpił w 11 meczach zespołu, w których średnio zdobywał 13,3 punktu oraz 3,9 zbiórki. Istniało duże prawdopodobieństwo, że w kolejnych rozgrywkach nadal grałby dla ekipy Czarodziei z Wydm.

- Przedstawiciele Kotwicy kontaktowali się ze mną. Chcieli żeby wrócił do Kołobrzegu i był ważną postacią zespołu, ale tylko w przypadku gdyby klub nadal grał w Tauron Basket Lidzie. Miałem inne oferty z Polski i nadal je mam, ale było mi bardzo dobrze w Kołobrzegu, więc byłbym bardzo chętny tutaj wrócić - dodawał Amerykanin.

Poza Kotwicą Montgomery grał także w Górniku Wałbrzych i AZS Koszalin. Rywalizował również w lidze słowackiej, ukraińskiej oraz cypryjskiej. I obecnie waha się właśnie między grą w naszym kraju, a ligą na Cyprze.

- Pomimo braku możliwości gry w Kotwicy, drzwi do Tauron Basket Ligi nadal są dla mnie otwarte. W każdym swoim sezonie w Polsce dawałem z siebie wszystko i myślę, że mam dobrą renomę w lidze. Nie zdradzę, z którymi klubami rozmawiam, bo nie chcę zapeszyć - zakończył Montgomery.

Komentarze (0)