Cukierki zatrzymały Sissoko (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Spotkanie sąsiadujących ze sobą drużyn nie przyniosło kibicom zbyt wiele emocji. Niemal przez cały mecz prowadziły koszykarki z Brzegu, których kluczem do sukcesu okazało się zneutralizowanie w ataku Djenebou Sissoko. Podopieczne Jarosława Zyskowskiego wygrały 65:54.

Pierwsza połowa nie była ciekawym widowiskiem, poziom meczu odpowiadał pozycjom, jakie drużyny zajmują w tabeli Forg Germaz Ekstraklasy. Zarówno gospodynie, jak i brzeżanki opierały grę na indywidualnych akcjach poszczególnych zawodniczek, mało było finezyjnych i ciekawych akcji. Podopieczne Jarosława Zyskowskiego często decydowały się na rzuty zza linii 6,25 m, poznanianki dogrywały do Djenebou Sissoko, która - podwajana i potrajana - koszmarnie pudłowała (1/11 w całym meczu). - Ona niestety nie umie oddawać piłki - żaliła się Iwona Jabłońska, trenerka MUKS. Przy słabej grze zawodniczki z Mali ciężar zdobywania punktów wzięła na siebie Jennifer Rushing. W zespole z Brzegu w pierwszej połowie punkty zdobywały jedynie trzy zawodniczki - niemal bezbłędna Eliza Gołumbiewska (18 pkt) oraz Ofa Tulikihihfo i Amber Petillon (po 8). Po 10 minutach było 15:20, po 20 - 28:31.

Dużo więcej emocji przyniosła trzecia kwarta. Dobrze zaczęły ją przyjezdne, które wyszły na prowadzenie 32:40, wtedy o czas poprosiła Iwona Jabłońska, a ciężar zdobywania punktów na swoje barki wzięła Keila Beachem. Amerykanka w kilka minut zdobyła 8 punktów, 2-krotnie blokowała rywalki i MUKS doprowadził do wyniku 42:44 przed ostatnią odsłoną.

W niej jednak popis gry dały koszykarki Cukierków. Do świetnie punktujących Gołumbiewskiej(22 pkt, 6/6 za dwa, 2/4 za trzy) i Tulikihihfo (20 pkt) dołączyły inne zawodniczki, w obronie ciągle nic nie mogła zdziałać Sissoko, a sama Beachem i próbująca ratować wynik Aleksandra Semmler nie mogły wiele zdziałać. - Zagrałyśmy dzisiaj bardzo słaby mecz. Dziewczyny nie wykonywały moich poleceń, a bez tego nie da się wygrywać - denerwowała się po meczu Jabłońka. - Zagraliśmy konsekwentnie w obronie. Chcieliśmy wykluczyć Sissoko i to w pełni się udało. Mam nadzieję, że to zwycięstwo da nam impuls po tylu porażkach - mówił Jarosław Zyskowski.

Najszczęśliwszą osobą na hali był jednak osamotniony kibic Cukierków Odry, który przez cały mecz głośnio dopingował swoje ulubienice prezentując szeroki wachlarz przyśpiewek i okrzyków. - Jeden kibic, ale jego wsparcie było bardzo ważne - przyznała z uśmiechem najlepsza zawodniczka spotkania, Eliza Gołumbiewska.

MUKS Poznań - Cukierki Odra Brzeg 54:65 (15:20, 13:11, 14:13, 12:21)

Punkty:

MUKS: Beachem 15, Rushing 12, Antczak 8, Sissoko 2, Casimiro 0 oraz Semmler 11 (3x3), Ziętara 4, Skowronek 2, D. Mistygacz 0.

Odra: Gołumbiewska 22 (3x3), Tulikihihfo 20 (1x3), Petillon 14, Buszta 7, Rzeźnik 0 oraz Key 2, Daniel 0.

Sędziowie: Marek Maliszewski, Marek Borowy

Widzów: 100

Źródło artykułu: