W czwartek poinformowaliśmy o tym, że Simas Buterlevicius nie będzie już reprezentował barw ekipy Trefla Sopot. Początkowo działacze byli nim zainteresowani, ale ostatecznie uznano, że w składzie potrzebny jest gracz o większym potencjale ofensywnym. - Tak, potwierdzam te informacje. Wiedziałem już o tym od niemal tygodnia. Szkoda, że wyszło tak jak wszyscy widzą - podkreśla Buterlevicius, który bardzo liczył na to, że zostanie w drużynie na kolejny sezon.
[ad=rectangle]
- Negocjacje szły w dobrą stronę i wydawało się, że nadal będę grał w Treflu, ale nagle... klub zmienił zdanie, co do mojej osoby i postawił na kogoś innego, a ja musiałem zacząć poszukiwać nowego zespołu - dodaje Litwin.
Trefl był pierwszym klubem zagranicznym w karierze Buterleviciusa. Wszystko wskazuje na to, że zawodnik znów wróci do ojczyzny.
- Nie mam żadnych pretensji do Trefla. Stało się i już. Nie ma co o tym dyskutować. Może w przyszłości znów będą mnie chcieli? Teraz koncentruję się na poszukiwaniu klubu. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że najbliżej mi do pozostania w lidze litewskiej - przyznaje zawodnik.
Gracz wystąpił w 28 meczach Trefla Sopot, w których notował średnio 4,6 punktu oraz 2,1 zbiórki.
W tej konfiguracji w zespole trzeba szukać gracza ofensywnego.
Aż dziw,że po tym sez Czytaj całość