Zawsze sporo od siebie wymagam - rozmowa z Tonym Meierem, nowym graczem Polpharmy Starogard Gdański

Dla Amerykanina Tonego Meiera, Polpharma Starogard Gdański będzie drugim europejskim klubem w karierze. - Przed podpisaniem kontraktu nie wiedziałem o Polsce zbyt wiele - mówi nam szczerze zawodnik.

Patryk Butkowski: Tony jesteś już od kilku dni w Starogardzie Gdańskim. Powiedz jak ci się podoba? Co powiesz o swoich nowych kolegach z drużyny?

Tony Meier: Póki co podoba mi się w Polsce. Wszystko jest dla mnie nowe, ale moi koledzy z drużyny oraz trenerzy wydają się być świetnymi gośćmi i już nie mogę się doczekać sezonu współpracując z nimi.

Słyszałem, że na samym początku spotkała cię jednak niemiła przygoda z bagażem. Mam nadzieję, że nie jesteś przesądny i nie zraziło Cię to?

- Tak, gdy wylądowałem na lotnisku, to okazało się, że część z moich bagaży nie dotarła do Polski. Bardzo się zmartwiłem, bo miałem tam kilka ważnych dla siebie rzeczy. Na szczęście linie lotnicze dostarczyły do mnie torbę następnego dnia, więc nie było to zbyt wielkim problemem.
[ad=rectangle]
Swój ostatni rok spędziłeś w Portugalii. Liga ta wydaje się koszykarsko dość egzotyczną. Jak postrzegasz poziom tamtejszych rozgrywek?

- Liga portugalska była dla mnie świetnym miejscem na rozpoczęcie kariery. Nie miałem tam może zbyt dużej konkurencji, ale za to grało się stylem do którego mogłem całkiem nieźle się dopasować.

Teraz zdecydowałeś się podpisać kontrakt z Polpharmą. Uznasz to za krok do przodu w swojej karierze?

- Polpharma to dla mnie kolejny krok, zarówno pod względem indywidualnym mojej kariery jak i poziomu zmagań. Chcę grać na jak najwyższym poziomie, a polska liga wydaje się być dla mnie bardzo dobrym ukierunkowaniem.
[b]

Tony Meier (po prawej) ma być jednym z liderów Polpharmy Starogard Gdański w nowym sezonie. Foto: Daniel Szczypior/Sportowa.com.pl
Tony Meier (po prawej) ma być jednym z liderów Polpharmy Starogard Gdański w nowym sezonie. Foto: Daniel Szczypior/Sportowa.com.pl

Powiedz czy przed przyjazdem do Polski wiedziałeś coś w ogóle o tym kraju?[/b]

- Szczerze? Nie wiedziałem dużo przed podpisaniem kontraktu. Wiedziałem tylko tyle, że poziom rywalizacji jest dość wysoki i koszykówka jest tutaj ceniona. Gdy już podpisałem umowę, to mogłem dowiedzieć się więcej, ale niestety nie znałem żadnych innych graczy, którzy tutaj grali.

Trener Jankowski nie ukrywa, że w szczególności liczy na Twoje rzuty za 3 punkty i grę w ofensywie. Uznałbyś to za swoją najmocniejszą stronę? Jak scharakteryzujesz samego siebie?

- Całkowicie się zgadzam z tym, że rzut jest moją najlepszą bronią. Zawsze byłem w stanie uzyskać dobrą skuteczność i być wydajnym. Na boisku chcę jednak też coś zdziałać w każdym elemencie. Chcę być aktywny w ataku, pracować w obronie i walczyć o zbiórkę.

Według mojej opinii, jesteś typem lidera, który lubi mieć piłkę w decydujących momentach starć. Co zrobisz jeśli w Polpharmie będzie inaczej? Pytam, bo w Polsce wielu Amerykanów nie radzi sobie ze zmniejszeniem ich roli przez trenerów.
-

Jeśli chcesz grać na najwyższym poziomie, to musisz mieć wiarę w siebie, dlatego zawsze wierzę, że mogę być liderem. Sporo od siebie wymagam na parkiecie i oczywiście chcę spędzać na nim jak najwięcej czasu, aby pomagać mojej drużynie wygrywać. Jeśli jednak nie będzie mnie na boisku, to postaram się również wspierać zespół, aby zwyciężał.
Mówisz, że wymagasz sporo od siebie, więc jaki cel przed sobą stawiasz na nadchodzące rozgrywki?
-

Chcę pomóc drużynie zagrać w play-off i mam nadzieję, że jeśli tak się stanie, to trochę w tym play-off namieszamy. Osobiście chcę udowodnić wszystkim, że jestem dobrym zawodnikiem i mogę grać na każdym poziomie rozgrywek, skupiając się głównie na wynikach, ale też moich punktach, zbiórkach i innych elementach koszykówki. Zamierzam ulepszać swoją grę i pokazać na co mnie stać.


 

Źródło artykułu: