Problemem samego zawodnika oraz klubu z Tarnobrzegu w dalszym ciągu pozostaje jednak list czystości koszykarza, który dalej znajduje się... w Starogardzie Gdańskim.
[ad=rectangle]
O tej sprawie informowaliśmy już jakiś czas temu. Filigranowy Amerykanin przed dwoma laty podpisał kontrakt z Polpharmą. Na Kociewiu zagrał jednak w zaledwie jednym spotkaniu i pod pretekstem tragedii rodzinnej wyjechał z Polski. Wrócić miał po tygodniu, jednak ślad po nim zaginął.
Teraz Josh Miller chce wrócić do TBL, odbudować swoją formę w ekipie Zbigniewa Pyszniaka, w której świetnie prezentował się podczas swoich pierwszych występów w PLK. Jednak, aby tak się stało 27-latek musi odzyskać swój tzw list czystości, gdyż bez tego dokumentu nie może zagrać w żadnych profesjonalnych rozgrywkach.
Działacze Farmaceutów zapowiedzieli już, że oddadzą go tylko wtedy, gdy gracz lub jego drużyna zwróci koszty, które zostały poniesione w związku z zatrudnieniem zawodnika w szeregach biało-niebieskich.
- Jak na razie ani klub, ani też sam koszykarz nie zgłosił się do nas po list czystości, więc obecnie nie będzie mógł on zagrać w Tauron Basket Lidze - informuje Roman Olszewski, prezes Polpharmy Starogard Gdański. - Z tego co wiem na razie Josh Miller jest na okresie próbnym, więc zobaczymy, ale tak jak mówię, jak na razie żadnego odzewu w tej sprawie nie było - dodaje.
Ciekawostką jest fakt, że Jezioro Tarnobrzeg w 1. kolejce nowego sezonu zmierzy się właśnie w Starogardzie Gdańskim z Polpharmą.