Rezerwy Rosy nie zwalniają sparingowego tempa

Często w okresie przygotowawczym sparingi rozgrywa UTH Rosa Radom. Pierwszoligowy beniaminek dopiero co mierzył się z Legią, a już w sobotę skonfrontuje swoje siły z kolejnym I-ligowcem.

Dwukrotnie ze stołeczną Legią mierzyli się koszykarze UTH Rosy. Żadnego z pojedynków nie potrafili rozstrzygnąć na swoją korzyść. W minioną środę przegrali 73:81. Trener Karol Gutkowski widzi jednak postępy w poczynaniach swoich podopiecznych w stosunku do pierwszego starcia obu drużyn. - Widać już duży progres w naszej grze - podkreśla.
[ad=rectangle]
Po trzech kwartach radomianie nieznacznie prowadzili z Wojskowymi, ale w ostatniej części górę wzięło doświadczenie Cezarego Trybańskiego i spółki. - Graliśmy dobry basket, jednak w czwartej kwarcie zabrakło nam chłodnych głów. Nasi zawodnicy nie zawsze są w stanie udźwignąć taki ciężar - zaznacza szkoleniowiec. Wszak rezerwy Rosy składają się w dużej większości z graczy młodych lub bardzo młodych. - Właściwie jeszcze pod koniec trzeciej kwarty mecz był pod naszą kontrolą. Później dwie celne "trójki" stołecznych i wynik nam trochę odjechał - komentuje Gutkowski.

Szkoleniowiec cieszy się z coraz lepszej postawy podopiecznych w ataku oraz obronie. - Lepiej niż poprzednio wypadliśmy też w strefie podkoszowej, nie daliśmy się aż tak bardzo zdominować Trybańskiemu - zwraca uwagę opiekun. Największe zastrzeżenia ma do skuteczności rzutów osobistych. - Jeśli poprawimy ten element, plus rzuty z otwartych pozycji, to kolejne sparingi powinny kończyć się naszymi wygranymi - uważa.

Okazja do odniesienia zwycięstwa już w sobotę. O godz. 17 w Ostrowcu Świętokrzyskim UTH Rosa zmierzy się w meczu pokazowym z kolejnym pierwszoligowcem, SKK Siedlce.

Źródło artykułu: