Memoriał Alfonsa Wicherka: Lublinianie i torunianie zagrają w finale

Drużyny z Lublina i Torunia zagrają o zwycięstwo w XXII Memoriale Alfonsa Wicherka. Wikana Start nie dała szans Jeziorowcom z Tarnobrzega, zaś Twarde Pierniki wyszarpały zwycięstwo Rosie.

Pierwsi w sobotnie popołudnie na boisko wybiegli koszykarze Wikany Startu i Jeziora. Od początku spotkania lublinianie narzucili swój styl gry. W ich szeregach wyróżniali się przede wszystkim Bryon Allen i Derek Billing. Łącznie zapisali na swoich kontach 39 punktów, prowadząc drużynę do zwycięstwa.

Choć najwięcej "oczek" ze wszystkich zawodników występujących na parkiecie zdobył Kevin Wysocki - 21 - to nie wystarczyło to do pokonania rywali. Koszykarze beniaminka Tauron Basket Ligi zanotowali aż 20 asyst, przy zaledwie 14 przeciwników.

Jezioro Tarnobrzeg - Wikana Start Lublin 75:91 (15:18, 19:25, 18:24, 23:24)

Jezioro: Wysocki 21, Młynarski 12, Milerr 11, Williams 10, Iwanow 8, Patoka 6, Kozłow 4, Morawiec 3, Pandura 0

Wikana: Allen 20, Billing 19, Diduszko 12, Śmigielski 12, Czujkowski 10, Wojdyła 7, Wilczek 7, Lewandowski 2, Trojan 2, Szymański 0.
[ad=rectangle]
Z wysokiego "C" rozpoczęli drugi mecz gospodarze Memoriału im. Alfonsa Wicherka. Prowadzili już 8:0 po dobrych akcjach Roberta Witki i Michała Sokołowskiego. Głównie dzięki temu Rosa wygrała pierwszą kwartę znacznie, bo 26:11. W drugiej części goście zaczęli jednak odrabiać straty.

Po powrocie z szatni na dobre rozegrał się Mateusz Jarmakowicz, trafiając ważne rzuty z półdystansu. Gdy umieścił piłkę w koszu również zza linii 6,75 m, Twarde Pierniki przegrywały zaledwie 55:58. Świetnie ich grą kierował LaMarshall Corbett, najlepszy strzelec spotkania (18 punktów). Na 5 minut przed końcową syreną był remis 62:62.

Kilka chwil później z dystansu trafił Damian Jeszke (68:64). Pięć kolejnych "oczek" zdobyli jednak torunianie. Po "trójce" Michała Jankowskiego było 68:69. Kluczową akcję na niespełna 10 sekund przed zakończeniem pojedynku zakończył Jamar Diggs. Choć o przerwę poprosił Wojciech Kamiński, to jego podopieczni nie potrafili doprowadzić do remisu.

Rosa Radom - Twarde Pierniki Toruń 72:75 (26:11, 14:18, 18:18, 14:28)

Rosa: Witka 17, Sokołowski 12, Majewski 11, Turek 10, Łączyński 7, Jeszke 5, Szymkiewicz 5, Zalewski 2, Mirković 2, Adams 1

Twarde Pierniki: Corbett 18, Jarmakowicz 12, Diggs 9, Jankowski 8, Comagic 7, Denison 6, Sulima 5, Perka 4, Nowakowski 3, Zyskowski 3, Lisewski 0.

Komentarze (4)
avatar
Mikołaj Makowski
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiadomo kiedy będzie manager TBL? 
Gabriel G
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawa dla Piernikow! Co prawda forma taka od Sasa do Lasa ale może się ustabilizuje na tym poziomie z Radomia a nie ze sparingu w Kutnie. Ale mimo porażki Rosa pozostanie pewnie zespołem grając Czytaj całość
avatar
gizbern in thorn
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wczoraj Lukasz Majewski mówił że chciałby zeby ROSA w końcu przegrała no i proszę marzenia się spełniają.