Stelmet Zielona Góra w środę oficjalnie rozpoczyna sezon 2014/2015. Ekipa Andrzeja Adamka w Ostendzie zmierzy się z Uniksem Kazań w ramach turnieju eliminacyjnego do Euroligi. Zadanie przed zielonogórzanami jest bardzo trudne, ale nikt w drużynie nie zwiesza głów.
- Wiemy, że Uniks jest faworytem. Mają bardzo dobrą ekipą, ale my też dysponujemy sporym potencjałem. Uważam, że możemy z nimi powalczyć. Stać nas na to - podkreśla Steve Burtt, który do Stelmetu przywędrował z rosyjskiego Spartaka Sankt Petersburg.
[ad=rectangle]
- W zespole czuję się bardzo dobrze. Śmiało mogę powiedzieć, że rozumiem już system trenera Adamka. Nie mogę się doczekać spotkania środowego - dodaje Amerykanin.
Nowy rozgrywający Stelmetu Zielona Góra jest przekonany, że zespół ma wystarczająco dużo argumentów do tego, żeby w tym sezonie ponownie włączyć się w walkę o odzyskanie mistrzostwa Polski i przyzwoity wynik w europejskich pucharach.
- Mój optymizm bierze się z tego, że w drużynie jest naprawdę sporo potencjału. Mamy bardzo zróżnicowany zespół - są strzelcy, ale też ci, którzy świetnie bronią. To podstawa do tego, żeby zrobić bardzo dobrą drużynę. Nie ma w naszej ekipie typowych indywidualistów, którzy myślą tylko o siebie. Wszyscy myślą o zespole, a nie własnych statystykach - przyznaje Burtt.