MŚ 2014 kobiet: Australijki i Hiszpanki w półfinale

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Światowy czempionat powoli zmierza ku końcowi. Wiadomo już, że o medale powalczą zespoły Hiszpanii oraz Australii, które pokonały odpowiednio Chiny i Kanadę.

Postawa ekipy z półwyspu Iberyjskiego dowiodła, że turniej wszedł w decydującą fazę. Na twarzach zawodniczek od razu po wyjściu z szatni dało się zauważyć skupienie, co znalazło odzwierciedlenie w skutecznej grze. Rywalki zaś niewiele potrafiły zrobić wobec twardej defensywy, która na nie czekała. Stąd szybko zaczęły odstawać.  [ad=rectangle] Prym wiodły Marta Xargay i Sancho Lyttle. Obie przejęły ciężar odpowiedzialności za wykańczanie akcji. Wystarczyła chwila nieuwagi, by skarciły celnym rzutem. Gdy dołączyła Alba Torrens dystans dzielący obie drużyny sięgał 20 punktów, a to była zaledwie druga kwarta.

W ten sposób podopieczne Lucasa Mondelo ułożyły sobie pojedynek. Później bez nerwów kontrolowały wydarzenia, nie pozwalając specjalnie zbliżyć się do siebie. Dalej szalała Lyttle, najlepsza strzelczyni zwyciężczyń. Azjatki natomiast sporo piłek kierowały pod adresem Song Gao, lecz ta zbyt często pudłowała.

Teraz mistrzynie Europy spotkają wygranego z pary Turcja - Serbia.

Hiszpania - Chiny 71:55 (20:9, 15:8, 21:18, 15:20)

Hiszpania: Lyttle 24,Torrens 17, Xargay 7, Dominguez 5, Palau 5, Cruz 5, Pascua 4, Nicholls 4.

Chiny: Sun 10, Li 10, Gao 7, J. Huang 6, Chen 5, Ji 4, Lu 4, Shao 3, H. Huang 2, Cheng 2, Yang 2.

Erin Phillips poprowadziła Australię do półfinału
Erin Phillips poprowadziła Australię do półfinału

Kangurzyce zaś poskromiły Kanadę. Przebieg zmagań wyglądał podobnie jak we wcześniejszym przypadku. Faworytki również mnóstwo siły poświęciły początkowi, by potem móc grać spokojniej.

Świetny występ zanotowała znana z Wisły Can Pack Kraków Erin Phillips. Australijka zdobyła 16 "oczek", najwięcej spośród całego zespołu. Dzięki niej reprezentacja pozostaje w grze o medale.

Problemem jest jednak to, że w następnej rundzie najprawdopodobniej stanie naprzeciwko USA, co można uznać za przedwczesny finał.

Amerykanki bowiem muszą pokonać Francję i raczej nie sprawi im to kłopotu.

Australia - Kanada 63:52 (19:17, 17:7, 15:11, 12:17)

Australia: Phillips 16, Tolo 13, Mitchell 10, Francis 9, Taylor 8, Jarry 5, Hodges 2.

Kanada: Ayim 11, K. Plouffe 10, Nurse 8, M. Plouffe 6, Fields 5, Tatham 4, Thorburn 4, Langlois 2, Gaucher 2.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)