Dyspozycja podopiecznych Tomasza Jankowskiego przed niedzielnym spotkaniem pozostaje wielką niewiadomą. Biało-niebiescy wygrali dwa z dziewięciu sparingów, a sam szkoleniowiec przyznaje, że nie da się wszystkiego zbudować od razu i przed jego zawodnikami jeszcze sporo pracy. Farmaceuci nie ukrywają więc, że w dalszym ciągu skupiają się głównie na poprawie mankamentów w swojej grze.
[ad=rectangle]
- Za dużo nie zmieniło się w naszych treningach w tym ostatnim tygodniu przed startem ligi - mówi Filip Struski. - Pracujemy nad elementami związanymi z naszą grą, bo tak naprawdę to na niej powinniśmy się najbardziej skupić. Jeśli zagramy zespołowo, będziemy dzielić się piłką i grać opanowanie w ataku, to w tym sezonie sprawimy kilka niespodzianek, ale przede wszystkim musimy być drużyną - podkreśla skrzydłowy.
Jezioro Tarnobrzeg podobnie jak Polpharma przed startem rozgrywek jest sporą zagadką. Zbigniew Pyszniak stworzył dość ciekawą ekipę, której liderami powinni być Josh Miller oraz Dominique Johnson. Nie należy zapominać także o Polakach, a w szczególności Kacprze Młynarskim, dla którego będzie to debiut na parkietach PLK. Dodatkowego smaczku temu pojedynkowi dodaje to, że wcześniej zrezygnowano z niego właśnie w... Starogardzie Gdańskim.
- Życzę Kacprowi jak najlepiej, ale będziemy uprzykrzać mu życie podobnie jak i innym - zapowiada Struski. - Musimy zwrócić jednak przede wszystkim uwagę na Millera i Johnsona, bo to będą kluczowi gracze - przyznaje 20-latek.
Kto więc zapisze na swoim koncie pierwsze 2 punkty? Faworytem starcia wydają się gospodarze, którzy zapowiadają, iż wiedzą co zrobić, aby pokonać swojego przeciwnika.
- Jezioro to drużyna, która gra szybko i jeśli my będziemy się z nimi ścigać, to możemy sprawić sobie kłopoty - analizuje zawodnik Polpharmy. - Musimy dlatego zbalansować naszą grę, grać szybko, ale również podzielić się piłką i grać długie akcję, a do tego dobrze wracać oraz mądrze przerywać kontry. Gdy to zrobimy, to nie powinni oni nam znacząco zagrozić. Jeśli podejdziemy do tego meczu z chłodną głową oraz mądrością boiskową, to wygramy. - podsumował Struski.