Niemalże miesiąc temu pisaliśmy o tym, że Jakub Dłuski po raz kolejny zmaga się z problemami z kolanem i będzie musiał przejść zabieg artroskopii, co wykluczy go z gry przez około trzy-cztery tygodnie.
[ad=rectangle]
27-letni skrzydłowy nie zagrał już w pierwszym spotkaniu sezonu (przeciwko Rosie Radom, Polfarmex Kutno przegrał 59:86) i pewne jest, że nie wystąpi także w dwóch kolejnych meczach. W sobotę beniaminek zmierzy się z Polpharmą Starogard Gdański, a następnie z PGE Turowem Zgorzelec.
Być może Dłuski będzie jednak w składzie zespołu 25 października, w starciu z Wikaną Start Lublin. - Dzień po dniu dochodzę do siebie. Na razie to wszystko idzie bardzo powoli, ale jednak do przodu. Cały czas przechodzę rehabilitację, która potrwa jeszcze tydzień. Potem jednak zacznę już trenować. Na początku delikatnie, ale już teraz mogę wykonywać pewne ćwiczenia na nogi, więc jestem dobrej myśli - mówi skrzydłowy Polfarmexu.