Preseason: Wysokie zwycięstwo Bulls, wielka noc Griffina

Chicago Bulls wysoko zwyciężyło w starciu z Denver Nuggets, które dobrze zagrało tylko w pierwszej kwarcie. Rudy Gobert i Blake Griffin znakomicie spisali się w meczu Jazz z Clippers.

Byki miały niemrawy początek, ale później się rozkręciły i zdeklasowały swojego przeciwnika. Najpierw odrobili wyraźną stratę, by następnie sam wymierzyć wysoką karę za mało skuteczną grę w ofensywie. Rzeczywiście, atak nie był mocną stroną Nuggets, którzy największe problemy mieli w rzutach na dystansie. Poza tym popełniali inne błędy - chociażby popełniali wiele przewinień. To się dla nich źle skończyło, gdyż Chicago często meldowało się na linii rzutów wolnych.

Byki do drugiego zwycięstwa przed sezonem poprowadził Jimmy Butler, który był niemal bezbłędny - trafił 7 z 8 rzutów z gry i wszystkie siedem osobiste. Aktywny był Derrick Rose, tyle że on akurat nie mógł się wstrzelić i tylko co trzecia próba w jego wykonaniu była udana.
[ad=rectangle]
Nadal niepokonani w meczach przedsezonowych są koszykarze z Salt Lake City. Tym razem Jazzmani pokonali ekipę z Los Angeles, która z kolei doznała już trzeciej porażki. Clippers tylko w trzeciej kwarcie zagrali na wysokim poziomie w ofensywie, dzięki czemu znacząco zmniejszyli dystans do przeciwnika, ale to było zdecydowanie za mało, aby sięgnąć po wygraną.

Zdecydowanym liderem drużyny z Miasta Aniołów był Blake Griffin, który trafił aż 14 z 22 rzutów z gry. Amerykanin świetnie zagrał naprawdę dobry mecz, ale nie pomógł ekipie wygrać walki pod tablicami. Utah dominowało w tym elemencie, a zwłaszcza Rudy Gobert. Nie on był najskuteczniejszym graczem swojego zespołu, ale bez wątpienia najlepszym. Był skuteczny (zdobył 11 punktów) i notował mnóstwo zbiórek (aż 20!), w efekcie zakończył mecz z double-double.

W pozostałych konfrontacjach nie brakowało emocji, ale nie można powiedzieć, że wszystkie stały na wysokim poziomie. W Nowym Jorku Knicks przegrali z Raptors. Ekipa z Toronto była nieco lepsza, ale w pierwszej kwarcie zagrała równie fatalnie co przeciwnik. Magicy i Słońca do ostatnich sekund walczyli o wygraną, ale w decydujących fragmentach oba zespoły popełniły błędy i przegrały.

Charlotte Hornets - Orlando Magic 99:97 (36:26, 21:24, 16:28, 26:19)
(Jefferson 20, Pargo 16, Kidd-Gilchrist 14, Walker 11, Neal 10 - Gordon 17, Payton 14, Harris 14, Vucević 10)

New York Knicks - Toronto Raptors 76:81 (12:12, 24:19, 18:29, 22:21)
(Stoudemire 10 - Williams 21, Johnson 10)

Chicago Bulls - Denver Nuggets 110:90 (19:30, 39:28, 25:17, 27:15)
(Butler 21, McDermott 16, Rose 15, Gibson 15, Mirotić 12 - Faried 19, Nurkić 15, Mozgow 10, Afflalo 10)

Houston Rockets - Phoenix Suns 95:92 (19:19, 25:21, 20:30, 31:22)
(Jones 18, Canaan 16, Daniels 12 - Bledsoe 13, Dragić 12, Tolliver 10, Thomas 10, Barron 10)

Utah Jazz - Los Angeles Clippers 102:89 (28:22, 28:17, 25:35, 21:15)
(Burke 16, Favors 15, Hood 12, Robert 11, Hayward 10, Booker 10 - Griffin 31, Redick 17, Paul 11)

Komentarze (4)
avatar
BasketZG
14.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wizz- Bulls 
avatar
BlackBraDa
14.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rose wraca do formy, to dobrze. Nie lubię go ale nie życzę mu źle, mam nadzieje, że kontuzja mu się nie odnowi. Ale co do Bullsów i tak uważam ,że poza 2 rundom play offs nic więcej w tym sezon Czytaj całość