AZS Politechnika Poznań zainaugurowała nowy sezon na I-ligowych parkietach w świetnym stylu, od niespodziewanego zwycięstwa nad perspektywiczną, aczkolwiek cały czas "docierającą" się drużyną z Siedlec. Akademików z pięknego snu wybudził GKS Tychy, a na ziemię sprowadziła Spójnia Stargard Szczeciński.
[ad=rectangle]
Drużyna z Poznania po III kolejkach plasuje się ostatecznie na dwunastej lokacie, ale taki obrót sprawy nie może być dla nikogo rozczarowaniem. Reprezentanci Politechniki już na samym starcie zostali rzuceni na głęboką wodę, a triumf w starciu z SKK traktować trzeba jako duże osiągnięcie. - Trzy mecze to za mało na ocenę. Teraz trafiamy na górną część tabeli. Przyjedzie Stal Ostrów i to pewnie będzie również trudna lekcja. Musimy upatrywać szans w zespołach, które są w środku i w dole tabeli - szczerze komentuje szkoleniowiec Akademików, Waldemar Mendel.
AZS i BM Slam Stal to dwa odmienne zespoły. Ostrowianie jednym tchem wymieniani są w gronie najlepszych drużyn zaplecza ekstraklasy. Marzeniem Poznaniaków jest z kolei utrzymanie się w I-ligowym gronie. Czy różnica klas będzie widoczna również przy okazji pierwszego derbowego starcia?
Trudno spodziewać się, by to właśnie Akademicy byli w stanie zatrzymać rozpędzony, żółto-niebieski walec, który od pierwszego dnia rozgrywek miażdży wszystko i wszystkich, których napotka na swojej drodze. Mimo że Stalówka będzie miała przewagę nad oponentami w każdym aspekcie, derby rządzą się swoimi prawami, a o lekceważeniu rywali nie ma nawet mowy. - Teraz skupiamy się na kolejnym meczu z Poznaniem. Na pewno nie będzie to łatwa przeprawa - mówił po zwycięskim pojedynku z GKS Tychy obwodowy żółto-niebieskich, Dawid Adamczewski.
Najpoważniejszym zadaniem ostrowian będzie w sobotni wieczór ograniczenie poczynań Mateusza Rutkowskiego. 21-letni rozgrywający to główny as w talii trenera Mendla, który średnio co mecz dostarcza drużynie 12 punktów, trafiając przy tym na imponującej 60-procentowej skuteczności rzutów z gry.
Pod znakiem zapytania stoi występ Adriana Mroczka-Truskowskiego, który pojedynek II kolejki obejrzał z perspektywy ławki rezerwowych, tylko mentalnie wspierając swoich drużynowych kolegów. - Adrian ma naciągnięty mięsień i na razie potrzebuje przerwy. Jak długa ona będzie, to się okaże. Jest w stałym kontakcie z lekarzami i rehabilitantami. Może jeden, dwa tygodnie - mówił wówczas szkoleniowiec Stali, Mikołaj Czaja.
Czwarte zwycięstwo lidera z Ostrowa Wielkopolskiego, czy ogromna sensacja i wielki triumf Akademików z Poznania? Żółto-niebiescy wydają się poza zasięgiem najbliższych oponentów, ale gospodarze na pewno wykażą się ambicją i zaangażowaniem. Sympatyków Stali cieszyć może coraz lepsza postawa Tomasza Andrzejewskiego i solidne występy w wykonaniu chociażby Tomasza Ochońko, Wojciecha Żurawskiego, Wojciecha Pisarczyka czy Adriana Sulińskiego. O sile lidera zaplecza ekstraklasy stanowią też doskonale grający rezerwowi.
AZS Politechnika Poznań - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski, sobota, 18 października, godzina 18:00.