Jesteśmy bardzo ofensywnym zespołem - komentarze po meczu INEA AZS - MUKS

W niedzielnych derbach Poznania INEA AZS pewnie pokonała w Arenie lokalnego rywala - MUKS 78:54. Trenerka zwycięskiej drużyny, Katarzyna Dydek cieszyła się z dobrej gry obronnej swoich zawodniczek, z kolei Iwona Jabłońska narzekała na postawę koszykarek zagranicznych.

Iwona Jabłońska (trener MUKS Poznań): Chciałam pogratulować Kasi Dydek dobrego występu i ważnego, bo derbowego zwycięstwa. Przykro mi, że podjęliśmy walkę tylko w pierwszej kwarcie, w której mieliśmy moment dobrej gry. Jestem zawiedziona postawą Amerykanek, ciężko się gra młodymi dziewczynami. Dodatkowo nie było z nami Oli Semmler, która bardzo chciała wystąpić, ale kłopoty zdrowotne jej na to nie pozwoliły. Bardzo duża liczba strat do przerwy, w drugiej kwarcie nie było prowadzenia gry i stąd tylko 7 punktów. Zespół AZS jest bardzo silny fizycznie i doświadczony. Cieszę się, że w 3. i 4. kwarcie mogłam zagrać młodymi zawodniczkami, które jeszcze nie są wystarczająco dobre na grę w ekstraklasie, ale na pewno przyniesie to efekt za rok lub dwa.

Magdalena Idziorek (MUKS Poznań): Nie byłyśmy faworytami tego meczu, ale chciałyśmy powalczyć. Szkoda, że w drugiej kwarcie coś stanęło i nie mogłyśmy zdobyć punktów. Fajnie, że pod koniec meczu trochę nadrobiłyśmy wynik, ale to było zdecydowanie za mało na odniesienie zwycięstwa.

Katarzyna Dydek (trener INEA AZS Poznań): Przed przystąpieniem do tego meczu bardzo dokładnie analizowałyśmy zespół MUKS-u i chciałyśmy jak najbardziej zneutralizować jego najmocniejsze punkty. Myślę, że Sissoko miała bardzo trudne przejście z naszymi centrami. Trochę krwi napsuła nam na desce Beachem. Jestem zadowolona, że podjęłyśmy walkę, mniej zadowolona z tego, że w pierwszej kwarcie dałyśmy się zaskoczyć. Wynikało to z naszej dekoncentracji, to nie może się więcej przydarzyć. Jesteśmy zespołem bardzo mocno nastawionym ofensywnie, może nawet najlepiej w Polsce biegającym do kontry. Dlatego cieszę się, że dobrze zagrałyśmy w obronie. Bardzo mocno nad nią pracujemy, ale przy tak ofensywnym zespole jest o to trudno. Mówi się, że jak się ma dobrego strzelca, to nie ma się już obrońcy i u nas właśnie tak jest. Cieszę się, że mogłam pograć zawodniczkami rezerwowymi, które zazwyczaj nie wchodzą na długo. Dzięki temu podstawowa piątka mogła odpocząć.

Monika Sibora (INEA AZS Poznań): Cieszę się ze zwycięstwa w derbach Poznania. Mamy teraz dwa tygodnie przerwy, a potem jedziemy do Rybnika, gdzie pokażemy, że jesteśmy dobrym zespołem.

Komentarze (0)