Niesamowity pojedynek "wieżowców" - Galdikas kontra Harris

[tag=40859]Ovidijus Galdikas[/tag] był niewątpliwie gwiazdą sobotniego spotkania w Hali Gdynia. Litwin zaliczył pierwsze w tym sezonie double-double, ale równie dobry występ zaliczył jego vis-a-vis - Darrell Harris.

David Dedek dał litewskiemu środkowemu w sobotnim spotkaniu aż 37 minut na parkiecie. Ovidijus Galdikas świetnie wykorzystał ten czas - na parkiecie był niemal wszędzie. Trafił siedem z dziesięciu rzutów z gry oraz pięć z ośmiu rzutów wolnych. Łącznie dało mu to 19 punktów. Litwin do swojego dorobku dołożył na dodatek aż 18 zbiórek i cztery bloki! Było to pierwsze double-double Galdikasa w tym sezonie.

Po spotkaniu jego występ bardzo chwalił opiekun Asseco - David Dedek. - Ovidijus zagrał rewelacyjne zawody. Bardzo pomógł nam odnieść zwycięstwo w tym spotkaniu - podkreślał słoweński trener.

[ad=rectangle]

Ciekawostką jest fakt, że w tym meczu bardzo mało zagrała para Roman Szymański-Jakub Parzeński. Obaj łącznie na parkiecie spędzili cztery minuty. - To było podyktowane względami taktycznymi. Wiedzieliśmy, że lepiej będzie ustawić Galdikasa przeciwko Harrisowi. Ten manewr się powiódł, zresztą nie było sensu zmieniać Ovidijusa, skoro zagrał tak rewelacyjne zawody - przyznawał po meczu trener Dedek.

Warto też kilka słów poświęcić Darrellowi Harrisowi, który pokazał, że drzemie w nim ogromny potencjał. Amerykanin dzielnie walczył z litewskim olbrzymem Asseco. W ciągu 29 minut na parkiecie - rzucił 16 punktów (4/6 za dwa, 8/8 za jeden) i miał 16 zbiórek. To pierwsze double-double Amerykanina w tym sezonie. Był on jednym z nielicznych, którzy próbowali stawić czoła zespołowi Asseco.

Źródło artykułu: